A oto już słowa Marty (z moją małą analizą składu):
Opis
ze strony sklepu:
„Krem
na bazie Różeńca Górskiego. Krem
chroni wrażliwą skórę przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi. Sprawia,
że jest ona jedwabiście gładka. Rutozyd zawarty w kremie wzmacnia skórę, alantoina głęboko
ją nawilża, czynnik SPF-20 chroni przed szkodliwym promieniowaniem. Kwas
hialuronowy zapobiega powstawaniu zmarszczek.”
Skład: Aqua with
infusions of natural certified extracts: Rhodiola Rosea, Sibiraea Altaiensis, Listera
Cordata, Dicaprylyl Ether, Octyldodecanol, Titanium Dioxide, Glycerin, Glyceryl
Stearate, Certyfikowany Organiczny Ekstrakt: Melissa Officinalis, Chamomilla
Recutita, Allantoin, Tocopherol, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Hyaluronate,
Rutin, Sodium Polyacrylate, SYN-AKE, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl
Tetrapeptide-3, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Bisabolol, Parfum.
Po kolei mamy ekstrakty z: różeńca górskiego, sybirei gładkiej, listery sercowatej, melisy lekarskiej i rumianka pospolitego.
Poza tym mamy wspomniany wcześniej filtr w postaci dwutlenku tytanu, alantoinę, witaminę E, kwas hialuronowy, rutynę (witaminę P).
Ciekawym składnikiem jest SYN-AKE, czyli białko o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym podobnym do botoksu.
Cena: 28,50zł
Pojemność: 50 ml
Opakowanie: plastikowe opakowanie z
pompką, bardzo funkcjonalne jeśli chodzi o nakładanie odpowiedniej porcji kremu,
natomiast mniej, jeśli chodzi o sprawdzanie ile kremu zostało (opakowanie jest
nieprzezroczyste a po wadze raczej ciężko się rozeznać ;))
Wydajność: ogromna! Przy codziennym użytkowaniu dalej mi się
nie skończył (a używam go już pół roku) choć wydaje mi się, że zbliżam się w
końcu do dna ;)
Plusy i minusy działania:
PLUSY: krem bardzo dobrze nawilża twarz, nie podrażnia, nie
pozostawia tłustego filmu, nie zapycha, szybko się wchłania (po ok. 3 minutach
twarz można nakładać cokolwiek innego – podkład itp.), ma przyjemny zapach, posiada
SPF 20
MINUSY: po pół roku jedyne do czego ewentualnie mogłabym się
przyczepić to to, że przy mojej cerze mieszanej po jakimś czasie odczuwam, że
twarz „świeci się” trochę bardziej niż bez tego kremu.
Podsumowanie: uważam, że cena jest więcej niż przyzwoita
(zwłaszcza biorąc pod uwagę wydajność i działanie). Polecam cerom wrażliwym
(krem jest bardzo delikatny, nie zapycha, nie uczula) i ewentualnie mieszanym
(choć tu może być konieczne przypudrowanie twarzy po jakimś czasie), niestety
przy cerze tłustej raczej się nie sprawdzi. Czy kupię ponownie? Przyznam się
szczerze, że już mam kolejne opakowanie – kupiłam jakieś 3 miesiące temu gdy
myślałam, że krem się kończy (opakowanie zrobiło się podejrzanie lekkie) ;) No
cóż, mój błąd. Myślę jednak, że gdy skończę to, które mam w zapasie skuszę się
na ten krem w wersji dla cery tłustej i mieszanej.
Krem na noc dla cery wrażliwej. Natura
Siberica.
Opis ze strony sklepu:
„Krem na bazie ekstraktu z Różeńca
Górskiego, niezwykle wartościowej syberyjskiej rośliny jest optymalnym
połączeniem składników odżywczych, nawilżających i ochronnych.
Różeniec Górski zapewnia skórze głębokie nawilżenie i ukojenie.
Kompleks amino sacharydów intensywnie odżywia skórę, a prowitamina
B5 dodaje jej miękkości i gładkości.”
Skład: Aqua with
infusions of natural certified extracts: Rhodiola Rosea, Tilingia Ajanensis,
Dicaprylyl Ether, Octyldodecanol, Glycerin, Glyceryl Stearate, Certyfikowany
Organiczny Ekstrakt: Melissa Officinalis, Spirae Ulmaria, Acetyl Glucosamine,
Cetearyl Alcohol (i) Cetearyl Glucoside, Panthenol, Tocopherol, Sodium Stearoyl
Glutamate, Sodium Polyacrylate, SYN-AKE, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl
Tetrapeptide-3, Bisabolol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum.
Jak widać krem na noc różni się trochę składem od tego na dzień. Tutaj mamy następujące ekstrakty: z różeńca górskiego, następnego niestety nie jestem w stanie rozszyfrować - jest to roślina zwana inaczej "false snowparsley", prawdopodobnie po polsku zwana selernicą; Dalej: melisa lekarska i wiązówka błotna. Do tego mamy panthenol, witaminę E, SYN-AKE.
Cena: 28,50zł
Pojemność: 50 ml
Opakowanie: jak w przypadku kremu na
dzień: plastikowe z pompką, bez możliwości sprawdzenia zawartości, aczkolwiek
wygodne jeśli chodzi o nakładanie kremu i higieniczne (przez pompkę)
Wydajność: myślę, że spora. Mam go około pół roku i pozostało
chyba pół buteleczki (ale tak naprawdę mogę się mylić, sprawdzić ilości nie
idzie, więc oceniam „na czuja” ;)) ale kremu nie używam codziennie (mniej
więcej co drugi, trzeci dzień)
Plusy i minusy działania:
PLUSY: przyjemny zapach (to cecha chyba większości produktów
Natura Siberica), baaardzo nawilża – już w kilka sekund po nałożeniu nie czuć
żadnego ściągnięcia cery (rano przy myciu twarzy czuć jeszcze pozostałości
kremu – choć przyznam, że nie wiem, czy tę akurat cechę zaliczyć do plusów czy
minusów. Chyba wszystko zależy od tego, co komu przeszkadza), szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu,
zapychania nie zauważyłam.
MINUSY: nie zauważyłam ;)
Podsumowanie: cena bardzo przystępna w stosunku do jakości i
wydajności. Krem polecam wszystkim, którzy potrzebują mocnego nawilżenia cery
nocą.
Stosowałyście te kremy? Podzielacie opinię Marty?
Pozdrawiam wszystkich
Asia
Dzięki wielkie za tą recenzję! Okazało się, że muszę używać filtrów od marca do końca jesieni, szukałam kremów z SPF ale nie mogłam znaleźć nic sensownego... A plażowych tłustych smarowideł nie uśmiechało mi się używać na co dzień do twarzy... :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomogłyśmy :). Filtr trzeba znaleźć swój odpowiedni, ja mój bardzo lubię, chociaż nie jest idealny ;<
UsuńO, nie wiedziałam, że kremiki Natury Siberici mają filtry :) dla mnie i tak byłby za niski na lato, ale w chłodniejsze miesiące idealny. Ostatnimi czasy tyle kremów i serów otworzyłam, że muszę zacząć wreszcie ich zużywać. Ale o tym będę pamiętać w październiku, tworząc zimowy arsenał :P
OdpowiedzUsuńHaha, bardzo mi się podoba określenie "zimowy arsenał" :D
UsuńMam ten krem w wersji do cery tłustej i mieszanej i powiem, że w końcu znalazłam swój krem idealny :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Ja niestety takiego jeszcze nie znalazłam :<. Ale może wypróbuję. :)
Usuńdotychczas miałam i mam z rosyjskich kremów baikal herbals, ale wypróbuję pewnie i te ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam Baikal Herbals, ale w sumie im dłużej go używam, tym mniej rzuca na kolana... Do szyi jest super, ale na twarzy raz lepiej, raz gorzej.
UsuńMialam tylko ten krem do cery suchej spf 20 NS :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się podoba?
UsuńZastanawiałam się nad tym zestawem, ale w końcu postawiłam na Organic Therapy, stwierdziłam, że czas na prewencję przeciwzmarszczkową. Ale jak widzę te kremy też mają całkiem bogaty skład!
OdpowiedzUsuńA jak Ci się podobały te z Organic Therapy?
UsuńMam ten krem do skóry wrażliwej na dzień oraz do mieszanej na noc (w starym opakowaniu, bo pojawiły się jakieś inne na stronie Kaliny). Mam skórę wrażliwą, mieszaną, w stronę suchej, ale nie tłustej. Krem na dzień nie sprawdził się w lecie, mam wrażenie,że mnie lekko zapchał. Kilka razy użyłam go w zimie i było dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńTen drugi do skóry mieszanej na noc,jest dość dobry, ale chyba lepiej sprawdziłby się u kogoś kto ma skórę mieszaną w kierunku tłustej, bo matuje i trochę wysusza. Czasem stosuję go na dzień, zazwyczaj z kroplą jakiegoś oleju i wtedy jestem zadowolona.
Miałam też 3 kremy i 1 serum Baikal Herbals i w moim odczuciu są lepsze do skóry wrażliwej niż Natura Siberica. Nie dlatego, że Baikal działa spektakularnie, tylko mniej "reaguje" ze skórą. Mam wrażenie, że Baikal bardzo słabo działa, ale dzięki temu nie podrażnia, a jednak jakieś podstawowe choć minimalne nawilżenie jest, jednocześnie bez "buraka" na twarzy.
Współczuję, że masz tak wrażliwą skórę. Wiesz, te rosyjskie kremy mają mnóstwo ekstraktów roślinnych, które mogą uczulać, może powinnaś jednak wypróbować coś innego? Próbowałaś z olejami?
UsuńBardzo przydatne recenzje ;))
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam opakowanie kremu w wersji na dzień i mam podobne spostrzeżenia jednak wg mnie mógłby bardziej nawilżać, bo kolejne warstwy kremu powodowały, że krem się lekko rolował podczas makijażu. Poza tym minusów innych nie zauważyłam i zabieram się za recenzję :)
OdpowiedzUsuńObecnie produkty marki Natura Siberica na polskim rynku są dostępne w innej nieco szacie graficznej.
OdpowiedzUsuń