Moja obecna pielęgnacja - optymalna, minimalistyczna

Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że zostałam minimalistką. Dotyczy to między innymi sfery kosmetycznej. Przestałam kupować nowe kosmetyki do przetestowania lub na zapas, znacząco ograniczyłam liczbę posiadanych produktów, zaczęłam denkować kiepskie kosmetyki, które tylko stały na półce i zajmowały miejsce. Obecnie doszłam do momentu, gdzie liczba kosmetyków spadła zapewne o jakieś 2/3. W tej chwili kosmetyki, które posiadam to te, których rzeczywiście używam, zostało mi też jeszcze trochę takich, które po prostu muszę skończyć i więcej nie zakupię. W ten sposób znacząco uprościła się też moja pielęgnacja.


Twarz
Nie mogę powiedzieć, żeby moja skóra była kapryśna lub problematyczna. Nie chcę się chwalić, ale jestem naprawdę dumna z mojej cery, szczególnie z tego powodu, że sama ją wyprowadziłam z różnych problemów, dzięki odpowiedniej i systematycznej pielęgnacji, zdrowemu stylu życia. Moja skóra w życiu nie wyglądała tak dobrze, dlatego obecnie skupiam się na tym, by pozostało tak na dłużej, poprzez dobre nawilżanie, stosowanie antyoksydantów i ochronę przeciwsłoneczną.

Rano:
Od wielu lat pierwsze co robię, to przetarcie twarzy wacikiem nasączonym hydrolatem. Od dłuższego czasu stosuję hydrolat miętowy - fajnie odświeża skórę z rana :).
Następnie stosuję serum ochronne z witaminą C z Biochemii Urody. Jestem z niego bardzo zadowolona, ładnie nawilża skórę, daje jej ładny koloryt i jest bardzo ważnym elementem prewencji przeciwzmarszczkowej.
Pod oczy stosuję lekkie serum Hydro z Rival de Loop. Na moje potrzeby sprawdza się bardzo dobrze, nawilża delikatnie skórę pod oczami, dzięki czemu nie obawiam się wysuszenia jej przez korektor.
Przed nałożeniem makijażu stosuję filtr Missha All around Safe Block SPF50+/PA+++. Uwielbiam go! Wchłania się błyskawicznie, praktycznie do matu i dobrze chroni przed słońcem. Nie zamienię go na żaden inny :)

Wieczorem:
Zaczynam od demakijażu. Pierwsze co stosuję to płyn micelarny 3w1 z Garniera. Zmywam nim makijaż oka i używam go jako pierwszy etap demakijażu skóry. Bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Następnie myję skórę przy użyciu mydła Aleppo z czarnuszką. Bardzo je lubię, czuję, że świetnie doczyszcza cerę. Właśnie się kończy i myślę, że kupię teraz jakąś delikatniejszą wersję mydełka Aleppo, po czarnuszce skóra jednak jest trochę zbyt ściągnięta.
Do wytarcia twarzy używam tylko i wyłącznie chusteczek higienicznych. Obawiam się bakterii z ręcznika, które mogłyby powodować niespodzianki na skórze. To przyzwyczajenie z czasów, gdy jednak trochę tych niespodzianek się pojawiało.
Na koniec przecieram skórę hydrolatem miętowym.
Jeżeli chodzi o to, co dalej nakładam na skórę, zależy to od mojej obserwacji cery. Dwa razy w tygodniu stosuję tonik 6% PHA z Biochemii Urody. To bardzo delikatny, wręcz nawilżający tonik na bazie glukonolaktonu. Następnego dnia po jego zastosowaniu skóra jest bardzo gładka i odświeżona, ma bardzo ładny koloryt.
Jeżeli czuję, że skóra potrzebuje porządnego nawilżenia lub stosowałam jakąś maseczkę, używam oleju z awokado. Jeżeli skóra jest po prostu normalna, stosuję nawilżające smoothie Sans Soucis z porzeczką i brzoskwinią (kupiony w TK Maxx) lub olej moringa.
Pod oczy nakładam regenerujący krem Rival de Loop.

Maseczki: raz w tygodniu stosuję rewelacyjny peeling enzymatyczny marki BioCosmetics (w proszku do rozmieszania z wodą). Jest po prostu fenomenalny! Po jego użyciu skóra jest niesamowicie gładka i szokująco rozjaśniona. Stosuję również maseczkę ze spiruliny.


Włosy
Moja pielęgnacja włosów jest maksymalnie uproszczona. Stosuję dwa szampony: jeden do normalnego stosowania - Alterra (różne rodzaje) i jeden oczyszczający, który stosuję od czasu do czasu - Barwa Brzozowa.
Stosuję na przemian dwie odżywki i jedną maskę: Garnier Oleo Repair 3, Nivea Long Repair i kurację Oil Care Isany.
Od czasu do czasu nakładam na włosy olej, zazwyczaj awokado.


Ciało
Podstawą mojej pielęgnacji jest szczotkowanie na sucho. Uwielbiam to, skóra dzięki niemu ma ładny koloryt, jest gładsza i świetnie działa to na cellulit! Po kąpieli używam olejku Evree Super Slim oraz masła do ciała z Isany.


Moja pielęgnacja została naprawdę zdecydowanie uproszczona. Ograniczyłam liczbę używanych kosmetyków i to, czego w tej chwili używam to zdecydowanie to, co jest mi potrzebne. Być może niektórym moja pielęgnacja twarzy może się wydawać dość skomplikowana, jednak jest ona bardzo intuicyjna i idealnie dobrana do moich potrzeb. Osiągnęłam etap, w którym wszystkie kosmetyki uważam za niezbędne.


Jak wygląda Wasza pielęgnacja?



10 komentarzy:

  1. Też prościutka :) Szczególnie jeśli chodzi o twarz. Ja akurat oczyszczam twarz olejkiem, ale też używam rano i wieczorem hydrolatu. Akurat mi się skończył, więc maczam wacik w naparze z lawendy albo nawet byle której herbatce ziołowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie pomyślałabym o tym, by wykorzystać napar z lawendy :) A jakim olejkiem oczyszczasz twarz?

      Usuń
  2. Ja jestem dalej na etapie wykorzystywania kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesują paleta kosmetyków pojawiła się w tym zestawieniu, widać, że wiesz co dobre dla skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki przyjemny i estetyczny blog! Zapraszam również do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super sprawa! Ja uwielbiam minimalizm, zarówno w ubiorze, jak i w makeupie. Wiele kobiet zdecydowanie przesadza na co dzień, więc kogoś trzeźwo myślącego aż miło poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I bardzo dobrze. Skoro można załatwić temat w taki sposób, to czemu tego nie zrobić? Moim zdaniem ma to spory sens. Dzisiaj wiele kwestii można załatwić lepiej. Dobrym przykładem jest chociażby koszt transportu mebli z Bydgoszczy, który przez Giełdę Furgonetkę wychodzi znacznie taniej. Przekonajcie się.

    OdpowiedzUsuń