Jako że już jutro Wigilia, przygotowałam dla Was dwie propozycje makijaży, które mogłybyście odtworzyć na sobie w ten dzień lub w kolejne dni świąt Bożego Narodzenia. Mnie ze świętami kojarzą się trzy kolory: złoty, zielony i czerwony, dlatego też zainspirowałam się nimi przy tworzeniu tych makijaży. Zapraszam do czytania i oglądania! :)
Na wstępie kilka słów o mojej filozofii tworzenia świątecznych makijaży. Według mnie ciężko zakwalifikować go do makijażu dziennego czy wieczorowego. Makijaż bożonarodzeniowy - tak jak wymaga tego okazja - musi być elegancki, absolutnie nie wulgarny, trochę mocniejszy niż na co dzień ale także nie aż tak mocny jak typowo wieczorowy. Dla mnie makijaż świąteczny jest połyskliwy, dlatego w tym dniu nie odmawiam sobie perłowych cieni.
Oba moje makijaże łączy jedna cecha - czerwone usta. Oczywiście można z nich zrezygnować, wydaje mi się jednak, że na taką okazję będą akurat. Przez to, że usta są w ten sposób zaakcentowane, nie możemy przesadzić z makijażem oczu. Musimy pamiętać, że chodzi nam o elegancję.
Makijaż 1
Jest to makijaż, który składa się z tylko dwóch części - cienia w kolorze starego złota na całej powiece ruchomej oraz czarnej wyraźnej kreski namalowanej eyelinerem. Ze względu na intensywność cienia odpuściłam sobie podkreślenie zarówno załamania powieki jak i dolnej linii rzęs. Rzęsy zostały dokładnie wytuszowane maskarą. Złoty cień roztarłam na krańcach przy użyciu bladozłotego cienia, nałożyłam go też na wewnętrzny kącik.
Tak jak już wcześniej pisałam, usta podkreśliłam czerwoną szminką, w moim przypadku była to szminka matowa, ze względu na świetlisty makijaż oka.
Policzki podkreśliłam koralowym różem.
Makijaż 2
Ten makijaż składa się z kolei z trzech części: na całą ruchową powiekę nałożyłam bladozłoty cień, zewnętrzny kącik zaznaczyłam ciemnym brązowym cieniem w ciepłych tonach, zaś kluczem tego makijażu jest szlachetna zieleń nałożona na mokro na dolną powiekę. Makijaż sam w sobie jest bardzo klasyczny i elegancki, zaś zieleń dodaje "świąteczności". Wewnętrzny kącik rozświetliłam tym samym cieniem, który nałożyłam na ruchomą powiekę.
Jeśli chodzi o pomoc przy makijażu ust, polecam Wam wszystkim post napisany przez Tuśkę, która pokazała bardzo fajne triki na trwały makijaż ust. Pokazuje je na przykładzie czerwonej szminki, więc akurat :)
Mam nadzieję, że podpowiedziałam Wam co nieco, jeśli chodzi o Wasz makijaż podczas świąt.
Jeszcze jutro pojawię się, by złożyć Wam życzenia!
Pozdrawiam
Asia
bardzo mi się podoba ten z zielonym akcentem na dolnej powiece:) lubię dodawać w ten sposób kolorystyczny akcent do makijażu, bo na mojej górnej, opadającej powiece nie widać często kolorów, które tak pieczołowicie nakładałam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzmiankę o szminkowym poście:):)!!!
Też bardzo lubię akcenty kolorystyczne na dolnej powiece, są bezpieczne, a dodają czegoś ciekawego makijażowi :)
Usuń