Od razu na wstępie chcę zaznaczyć, że nie jestem dietetykiem czy trenerem fitness i bardzo chętnie przyjmę dobre rady :). Swoją teorię na temat zdrowego życia stworzyłam z różnych informacji, które przeczytałam na wielu blogach i w wielu artykułach poświęconych temu tematowi - bardzo lubię czytać nie tylko na temat zdrowego stylu życia, ale zdrowia w ogóle, medycyny niekonwencjonalnej, fitoterapii itp.
Odżywianie
Wychodzę z założenia, że chcę odpowiednio traktować swój organizm, dlatego staram się dostarczać mu jak najwięcej najlepszych składników z żywności. Nie chcę zaśmiecać mojego żołądka byle czym. Zawsze czytam składy produktów przed ich kupieniem w sklepie i stwierdzam, że naprawdę ciężko o te dobre jakościowo.
Jakich składników unikam w jedzeniu:
- wzmacniaczy smaku: glutaminiany, guanylany, inozyniany, rybonukleotydy (E 620-640)
- konserwantów: np. benzoesan sodu, dwutlenek siarki, benzoilohydrazyna czy cytrynian sodu
- syropu glukozowo-fruktozowego - polecam poczytanie, jak się go otrzymuje. Z dwojga złego lepszy jest zwykły cukier
- utwardzanych tłuszczów roślinnych (kwasów tłuszczowych trans) - z tym jest ciężko, bo są w naprawdę wielu produktach
- słodzików - sorbitol, aspartam, acesulfam
- sztuczne barwniki - dużo składników od E 100 do E 200. Dodatkowo należy unikać koszenili (inaczej karminy), która mimo, że jest naturalna (to sproszkowane meksykańskie robaczki), jest szkodliwa. Barwniki, których nie należy się obawiać to np. kurkuma, kurkumina, karoten, sok z buraków.
Przykładem idiotycznych zachowań producentów jest to, że na wszystkie jogurty naturalne dostępne w Piotrze i Pawle tylko jeden nie zawierał mleka w proszku! Po co w jogurcie mleko w proszku, jeśli ogólnie jest zrobiony z mleka? Pomijam już te, które zawierają cukier...
Gdzie się da staram się używać produktów pełnoziarnistych: makaron, pieczywo, do tego płatki orkiszowe lub owsiane, prawdziwy pełnoziarnisty chleb (mój tata ma sprawdzoną piekarnię, która istniała już przed wojną (!), w której nie używa się żadnych ulepszaczy). Odradzam większość mieszanek musli i płatki "fitness" - również zawierają mnóstwo cukru.
Warto wprowadzić do diety dodatki, które dodają witamin czy innych fajnych składników, np. antyoksydantów.
Przykładowo do swojego śniadania dorzucam suszoną żurawinę, jagody Goji, borówki. Te owoce są wielką bombą wspaniałych, dobrych dla zdrowia właściwości. Dodatkowo moje śniadanie składa się z płatków orkiszowych lub owsianych, jogurtu naturalnego i łyżeczki miodu lub dżemu niskosłodzonego. Mój chłopak pochodzi z rodziny o pszczelarskich tradycjach, więc zawsze mam dostęp do przepysznego, oryginalnego miodu. Jeżeli chcecie mogę go poprosić, żeby opowiedział mi co nieco o tym, jak dobrze rozpoznać, czy miód jest prawdziwy i opowiem Wam o tym na blogu. Myślę, że warto to wiedzieć :)
Co poza tym - dużo warzyw. Niestety sama mam z tym problem, muszę jeść więcej! To ze względu na to, że większość warzyw, które lubię trzeba gotować, a tego raczej na szybko się nie zrobi. Polecam brokuły, warzywa strączkowe, kalafior, paprykę, szpinak. Tak naprawdę większość warzyw zawiera bardzo wiele drogocennych składników.
Inna sprawa - dobre tłuszcze! Np. olej rzepakowy, olej lniany, tłuste ryby, orzechy, dynia, oliwa z oliwek, awokado. Oleje powinny być zimnotłoczone i nierafinowane.
Żeby połączyć warzywa i dobre tłuszcze planuję robienie jakiś surówek. Np. miks sałat (szpinak, rukola i inne), do tego orzechy, ogórek, marchew, jakiś twarożek, fajnie przyprawione i do tego odrobina oleju lnianego. Może będzie smaczne :D A na pewno zdrowe.
To jest dla mnie podstawą. Pamiętajcie jednak, że optymalna zasada w żywieniu to 80/20, czyli 80% zdrowo, 20% dowolne produkty. Nic się nie stanie, jeśli do obiadu zjecie frytki, a na deser Snickersa, naprawdę! Najważniejsze to słuchać swojego organizmu i dostarczać mu tego, czego potrzebuje, a nie liczyć kalorie, czy stosunek B/W/T.
Co myślicie o mojej teorii? Chciałybyście poczytać o czymś więcej (np. o tym, na co pomagają dane produkty itp)? Jak wygląda Wasza dieta?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Asia
Bardzo przydatne informacje. Od długiego czasu chcę zabrać się za zdrowe żywienie, a Twoje porady mi się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pomogłam! :)
Usuńmusisz mi zdradzić dwie rzeczy:
OdpowiedzUsuń* gdzie jest ta piekarnia?
* gdzie w Toruniu kupujesz jagody Goji?
:)
Jako siostra blogerki pozwolę sobie odpowiedzieć na twoje pytania ;)
Usuń1. Piekarnia znajduje się na ulicy Mickiewicza, niedaleko skrzyżowania z ul. Kochanowskiego. Nazywa sie "Psuty" (od nazwiska założycielah.
2. Jagody Goji zamówiłysmy ze strony www.skworcu.pl. Mają całą masę przypraw itp. w niskich cenach z niedrogą przesyłką :)
Marta już wszystko pięknie wyjaśniła, za co dziękuję :) jeśli chodzi o jagody Goji to od razu Ci mówię, że są raczej bez smaku, uprzedzam, bo ja byłam zaskoczona :D
Usuńjuż miałam okazje je jeść ;) też zamawiałam. Myślałam, że może można gdzieś w Trn w jakimś eko-sklepie je dostać :)
UsuńAh, rozumiem :) Wiesz co, sądzę, że można gdzieś dostać, teraz wyszukałam, że na Mickiewicza jest jakiś eko-sklep, w najbliższym czasie się wybiorę, jak będą to dam Ci znać :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWeszłam spodziewając się banalnego przynudzania, a tu się wciągnęłam i przepadłam. Super wartościowy wpis! Aż dałam Ci serduszko na bloglovinie, zebym o nim nie zapomniała ;)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie wrócić do niego i poczytać raz o tym skłądniku, a raz o innym, o którym wspominasz w tekście. Szczególnie zaciekawił mnie ten srop glukozowo-fruktozowy. I chociaż ja w zasadzie jem zdrowo, to i tak jestem ciekawa :D
A no i masz rację i popieram cię 100%, bo zazwyczaj na wszystkich blogach pisza jedz tak i jedz tak i tyle tego tyle tego bla bla bla, a Ty mówisz tak, jak ja myślę: czego organizm potrzebuje, tego mu należy dostarczać, sam zawoła(bo przecież raz mamy ochotę na czekoladę, a raz na jajko, a jeszcze innym razem na rybe albo sok owocowy), a od tego że zjemy batona przeciez nie umrzemy.
No, dobra... cyzli tak w skrócie to dobry wpis :)
Bardzo się cieszę, że tak Ci się spodobał post! I cieszę się, że myślisz podobnie :)
UsuńBardzo fajne podejście do odżywiania - rozsądne, z głową, bez przeginania, odkryłaś chyba już, co najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń"Pamiętajcie jednak, że optymalna zasada w żywieniu to 80/20, czyli 80% zdrowo, 20% dowolne produkty. Nic się nie stanie, jeśli do obiadu zjecie frytki, a na deser Snickersa, naprawdę" Zgadzam sie. Staram sie jesc zdrowo(jem duzo zdrowiej niz kilka lat temu gdy kazde warzywko bylo blee ;) ) ale nie odmowie sobie czasami pizzy czy czegos innego :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się zamartwiać, to jedzenie jest dla nas, a nie na odwrót :)
Usuńświetny wpis o zdrowym odżywianiu! koniecznie zajrzyj PRĘDKO na http://mojanowafigura.pl/blogerki, jest konkurs właśnie dla blogerek i trzeba napisać tego typu post, ale musisz się spieszyć!!:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Szkoda, że tak późno, teraz już raczej nic z tym nie zrobię :)
UsuńBardzo przyjemnie czytało mi się ten wpis, to temat, który bardzo i mnie interesuje:) Zgadzam się z Twoim podejściem i myślę, że trzeba jeść to, co się lubi, na pewno dla każdego znajdzie się coś pysznego wśród zdrowych składników, trzeba to tylko odkryć:)
OdpowiedzUsuńSałatki bardzo lubię sama komponować i jedną z moich ulubionych, a jednocześnie bardzo prostych jest: rukola + suszona żurawina + odrobina sera długo dojrzewającego startego na grubych oczkach + oliwa z oliwek + sok z cytryny. Opcjonalnie dodaję orzechy nerkowca. To sałatka hit na wszystkich spotkaniach:)!
Miód uwielbiam i bardzo proszę o taki wpis.
p.s- też zamawiam u skworcu i uwielbiam robić tam zakupy:)!
Oo, super, dzięki za pomysł z sałatką! :D Uwielbiam suszoną żurawinę :D
UsuńPoproszę chłopaka, żeby coś napisał :)
Ostatnio się obkupiliśmy w skworcu, myślę, że jeszcze nie raz tam dokonamy zakupów :)
hehe moja dieta niestety nie wygląda za specjalnie, ale chociaż piję 2l wody dziennie :) ale Twój wpis jest motywujący do zmian. Podoba mi się taka świadomość tego z czego składają się produkty i eliminacja tych nieodpowiednich. Niestety się nie znam na składach.. Propozycja świetna, ja bardzo chętnie przeczytam o czymś więcej, o tych produktach na co pomagają itp. Zaciekawiłaś mnie, dodaję do obserwowanych, więc liczę na kolejne takie ciekawe wpisy! :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że spodobał Ci się post :) w najbliższym czasie dodam na pewno kilka wpisów na ten temat - m.in. o wodzie :)
Usuńo może doradzisz jak wybrać dobrą wodę? :)
OdpowiedzUsuń