Zdjęć z juwenaliów pokazywać Wam nie będę, próbowałam zrobić jakieś fajne ujęcia na koncertach, ale nic ciekawego z tego nie wyszło. Tegoroczne zespoły juwenaliowe niestety niezbyt mi podpasowały, więc ostatecznie trafiłam tylko na dwa koncerty - Grubsona i Brodki. Grubson był naprawdę fantastyczny i świetnie się bawiłam na jego koncercie, niestety z Brodką było gorzej - bardzo słaby kontakt z publicznością i zły dobór kawałków. Brodka jest dla mnie jedną z niewielu polskich wokalistek, które lubię i szanuję, dlatego tym bardziej jestem zawiedziona. Mimo to ogólnie tegoroczne juwenalia zaliczam do bardzo udanych!
Co wybrałam? Dwa lakiery Rimmel 60 seconds z kolekcji Rity Ory - 863 Do not disturb (ostry patynowy) i 703 White hot love (biały z delikatnym shimmerem) i jeden Maybelline Colorama nr 651 (piękny błękit) oraz 2 szminko-błyszczyki L'Oreal Color Riche Extraordinaire, które po prostu pokochałam całym sercem. Oprócz kolorówki do koszyka trafił także balsam brązujący od Kolastyny - postanowiłam trochę się "opalić" na nogach.
Szminki są w kolorach 201 Rose Symphony (intensywny róż) i 102 Rose Finale (jasny, delikatny róż). Są naprawdę fenomenalne - mają niesamowicie szokujący połysk, długo utrzymują się na ustach, równomiernie się ścierają (gdy zejdzie lśniąca warstwa, na ustach zostaje delikatna poświata koloru), pięknie pachną i mają takie śliczne opakowanie! Gorąco je Wam polecam, bo są boskie!
Jak zapewne wiecie, w sobotę i niedzielę można było skorzystać ze zniżek do różnych sklepów z Glamour. Z tego też powodu z moją mamą wybrałyśmy się na ubraniowe zakupy :) Wszystkie rzeczy, oprócz jednej, pochodzą z Mohito.
W końcu znalazłam świetną, prostą, czarną kopertówkę, której szukałam chyba rok. Tę można nosić zarówno w ręce, jak i na pasku. Będzie pasowała do wszystkiego! Oprócz tego kolejna rozkloszowana spódnica do kolekcji - tym razem w kolorze ciemnej mięty (na żywo jest dużo ciemniejsza).
Trzy świetne bluzeczki - pierwsza, w graficzne wzory jest trochę luźniejsza i ma kołnierzyk wykończony sztuczną skórą. Bardzo lubię połączenie czerni z bielą w ubraniach we wzory.
Kolejna jest naprawdę przepiękna - cała góra bluzki, łącznie z rękawami jest wykonana z czarnej prześwitującej siateczki, a dekolt części nieprześwitującej jest bardzo ładnie, kobieco wycięty. Szkoda, że na zdjęciu tego dobrze nie widać - pokażę Wam ją na sobie w jakimś OOTD.
Bluzki w podobnym stylu do ostatniej szukałam bardzo długo - jest wykonana z przewiewnego materiału, dość luźna i ma przepiękny koronkowy wzór - będzie świetna na lato. Ta pochodzi z H&M'u.
W środę moja najukochańsza Biańczysława obchodziła swoje 12 urodziny! Z tej okazji dostała różne pyszne prezenty - na zdjęciu przymierza się do zjedzenia jednego z nich :)
Wczoraj wybrałam się ze znajomymi na kolejny mecz żużlowy - choć wygrany, nie był tak emocjonujący jak poprzedni, ale również bardzo mi się podobał, zwłaszcza, że mieliśmy świetne miejsca i przez cały mecz pięknie świeciło słońce.
Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała zdjęcia czegoś smacznego do jedzenia - moja przepyszna owsianka z borówkami, winogronami i bananem.
Znajdziecie mnie też tutaj
Świetna spódniczka! bardzo lubię takie posty, u Ciebie ciepło i promiennie. :) śliczny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Bijum! :)
UsuńNie lubię balsamów brązujących, zawsze mam problem z ich aplikacją :) Ale spódniczka mi się baardzo podoba! :) Mogę spytać o cenę? Jeśli nie chcesz tutaj, napisz na maila :).
OdpowiedzUsuńRzeczywiście z aplikacją balsamów brązujących jest czasem problem, ja zawsze bardzo dokładnie rozcieram i dobrze myję ręce :)
UsuńSpódniczka kosztuje normalnie 129,90, mnie udało się ją kupić 20% taniej dzięki zniżce z gazety :)
Sto lat dla psinki :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, w imieniu Biańczysławy dziękuję! :)
UsuńPokazuj te szminki na ustach, ale jestem ciekawa! Sama się na nie czaiłam, ale w związku z dramatycznym niedoborem kasy się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńZielpy, postaram się zrobić jakieś dobre zdjęcia na ustach i wrzucę na Instagrama :) rzeczywiście są dość drogie, nawet po tej 49% zniżce :<
UsuńMohito <3 Od kilku sezonów nie ma sobie równych wśród sieciówek! Spódniczka jest przepiękna:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Mohito, zawsze znajdę tam dla siebie coś fajnego, ale niestety często mają sporo ubrań przekombinowanych (za dużo świecidełek, kamyczków, dżetów) :<
UsuńSpodniczka i psina- najlepszego, spodobaly mi sie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńRazem z Biańczysławą dziękujemy! :)
UsuńSto lat dla Biańczysławy!
OdpowiedzUsuńCzy Ty nie występujesz w filmiku promującym Wydział Nauk Pedagogicznych UMK? Bo wydawało mi się, że studiujesz ekonomię? :)
pozdrawiam, Gagarianka
Biańczysława dziękuje :)
UsuńHm, miałam występować w jakimś filmie promującym, ale chyba całego UMK, bo rzeczywiście studiuję ekonomię :D Jeśli możesz to podeślij mi link do tego filmu, chętnie zobaczę :)
znalazłam to dziś na swojej tablicy :) w filmiku są wykładowcy z pedagogiki, dlatego zdziwiłam się kiedy Cię zobaczyłam (na siłce ;) widocznie zmontowano 2 filmy. od 3:15 :)
Usuńhttps://www.facebook.com/photo.php?v=608422389265630&set=vb.561089770665559&type=2&theater
Owsianka z bananem to mój mistrz :D
OdpowiedzUsuń