10 świetnych kosmetyków za 10 zł i mniej

Wszyscy lubią dobre tanie produkty, bo są dobre i tanie (jak wino ;)). Postanowiłam sporządzić moją własną listę świetnych produktów za 10 zł i mniej. Na pewno większość z nich znacie, ale zawsze warto przypomnieć. Na rzecz tworzenia listy postanowiłam zrezygnować z typowych półproduktów, gdyż większość z nich kosztuje mniej niż 10 zł, a jest to często zależne od pojemności opakowania. Jeśli jesteście ciekawi co to za tanie cuda, zapraszam do czytania :)


1. Alterra, rumiankowa pomadka do ust - 5,59 zł, w promocji 4,39 zł
Jedna z lepszych, o ile nie najlepsza pomadka ochronna do ust z jaką miałam do czynienia. Dzięki niej zima dla moich ust to nic strasznego. Ma przepiękny skład, mnóstwo odżywczych składników, po prostu ideał :) Jakiś czas temu recenzowałam ją już na blogu klik
źródło: rossnet.pl

2. Isana, krem do ciała z masłem Shea i kakao - 9,99 zł, w promocji 7,99 zł
Jeszcze nie recenzowałam tego produktu na blogu, mam to zamiar zrobić w najbliższym czasie. Pokrótce mogę powiedzieć, że jest to naprawdę świetny krem do ciała, bardzo dobrze nawilża i sprawdza się także w pielęgnacji włosów!

3. Szampony Alterra - 9,49 zł, w promocji 6,99 zł
Nie wszystkie są idealne, jednak od siebie mogę polecić wersje z papają i bambusem, z kofeiną i biotyną, z granatem i aloesem oraz z morelą i pszenicą. Bardzo dobrze myją włosy, dodają blasku. Nie polecam jedynie dla wrażliwców.

4. Isana, krem do rąk z mocznikiem - 5,49 zł, w promocji bodajże 3,49 lub 3,99 zł
Mój ulubiony krem do rąk! Zużyłam już niezliczoną liczbę tubek. Świetnie nawilża dłonie, jest bardzo treściwy. Uwielbiam go :) Recenzja - klik


5. Oliwkowe mydło Alterra - 1,99 zł, w promocji 1,49 zł
Wiele osób rezygnuje z tradycyjnego mydła w kostce na rzecz żeli pod pod prysznic i mydeł w płynie, ponieważ często bardzo wysuszają skórę. Na to mydło moja skóra reaguje zupełnie inaczej niż na mydła Dove i innych popularnych firm. Nie powiem, że nawilża, bo tego oczekiwać od mydła raczej nie można, ale nie wysusza.
źródło: rossnet.pl

6. Cienie do powiek Inglot - wkład - 10 zł
Większość cieni jakie posiadam to cienie Inglota - są tanie i w większości przypadków bardzo dobre jakościowo. Jest mnóstwo odcieni o różnych wykończeniach, więc jest w czym wybierać :)

7. Oczyszczające chusteczki nawilżane Alterra - 3,39 zł
Są dobre do szybkiego oczyszczania twarzy, może nie zmywają idealnie makijażu oczu, lecz radzą sobie ze zmyciem makijażu twarzy i ogólnym oczyszczeniu. Przydatne w podróży i innych podobnych sytuacjach.
źródło: rossnet.pl

8. Eyeliner Wibo - 7,39 zł
Używam go już od wielu lat i żaden inny nie sprawdził się u mnie tak jak ten. Pędzelek jest wystarczająco sztywny, żeby nie rozmazywał wszędzie tuszu, cienki, możemy stopniować grubość kreski. Narysowana jest bardzo trwała, utrzymuje się w praktycznie niezmienionym stanie przez cały dzień. Bardzo go lubię :)

Przy ostatnich dwóch produktach pozwoliłam sobie na małe oszustwo, gdyż kosztują parę groszy więcej niż 10 zł, jednak uznałam, że to ta sama kategoria ;)

9. Olejek do demakijażu z Biochemii Urody - 10,80 zł
Nie będę po raz setny pisać o tym, jaki jest wspaniały :D Recenzja - klik.


10. Puder bambusowy z Biochemii Urody - 10,80 zł
Z pudrem bambusowym mam to samo, co z olejkiem - jest fantastyczny, nie wyobrażam już makijażu bez niego! Recenzja - klik.

Jestem bardzo ciekawa, jakie są Wasze ulubione kosmetyki za mniej niż 10 złotych :)

Pozdrawiam wszystkich
Asia

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Haha, też miałam taką refleksję przy sporządzaniu tej listy :)

      Usuń
  2. Nie lubię tych mydełek Alterry. W ogóle bardzo ciężko trafić na dobre mydło. Mam wrażenie, że wielu producentów zapomniało o tym jaka powinna być konsystencja mydła ;/ na rynku pełno bubli. Mydło powinno być twarde i nie powinna się robi z niego ciapa. Okropne. Mydelniczki i umywalki są tylko upaćkane,a samo mydło znika z prędkością światła. Te mydełka Alterry też takie są, a szkoda bo ładnie pachną.
    Dlatego ja wybieram częściej żele do mycia.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że nie zauważyłam, żeby to mydełko rozmiękało i żeby robiła się pacia. Moim zdaniem ma odpowiednią konsystencję :)

      Usuń
    2. U mnie w domu bardzo dużo osób używa mydła. Tato wręcz nie uznaje żeli pod prysznic czy płynów do kąpieli. Przy częstym stosowaniu mydeł gołym okiem widać, co powinno się nazywać mydłem, a co ciapą. ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. U mnie w domu też się często używa mydeł. Ja nie uważam, żeby to mydełko stawało się ciapą, jest mydłem do końca ;)

      Usuń
  3. Też uwielbiam masełko isana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Same fajne rzeczy :) ale gdyby kupić naraz to i tak o stówkę mniej :p bardo lubię masło z Isany, którego nie da się wykończyć :D pomadkę Alterry no i jej szampony ;)
    Radi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ale pomyśl, że tu masz 10 kosmetyków, a czasem jeden kosmetyk potrafi kosztować ponad 100 złotych, a przy tym wcale nie być dobrej jakości. To prawda, masło Isany jest niesamowicie wydajne!

      Usuń
  5. nry od 2 do 4 oraz 10 - uwielbiam ;)
    nr 1 natomiast okazał się niewypałem ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo trafne zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam zapach kakaowego kremu isany :D i krem do rąk z mocznikiem również należy do moich faworytów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. też muszę sobie sporządzić taką listę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektóre Twoje faworyty pokrywają się z moimi, chociażby krem do rąk z Isany i masełko do ciała :) Od siebie dodaję:
    - balsam do ust Tisane: nie znalazłam lepszego do tej pory, uratował mi usta przy kurcji retinoidowej. Osławiony Carmex wypadł przy nim blado, męczyłam go od zimy i niedawno połowę pudełeczka wywaliłam bez żalu do kosza
    - oliwka Babydream: za działanie na włosy, używam też do OCM i ogólnie demakijażu
    - żelowy eyeliner Essence: ostatnio miał próbę "ognia" :D wytrzymał cały koncert Maiden, gdzie byłam spocona, szarpana i poniewierana przez tłum, noc na plaży i spanie w pociągu. Rano zobaczyłam się w lustrze - kreski całe, zero rozmazania. Eyeliner nie do zdarcia.
    - nawilżająca odżywka do włosów Isana (niebieska butelka): godna następczyni wycofanej wersji z Babassu, nawilża, wygładza, dociąża włosy (w pozytywnym sensie) - polecam!
    - szampon Joanna Rzepa (do włosów cienkich): nie wysusza, włosy są puszyste i ładnie pachnie :) po Alterze z biotyną i kofeiną włosy mi zaczęły wypadać - pół butli spuściłam w toalecie, bo już nie mogłam na niego patrzeć ;)
    - Joanna Rzepa kuracja przeciwko wypadaniu włosów: tania jak barszcz, powoduje u mnie wysyp bejbików, przedłuża świeżość włosów i ogranicza wypadanie
    - krem do twarzy z melisą Eva Natura: z gatunków "ciężkozdobycznych" (kupuję go w drogerii Jasmin na Mickiewicza), dobrze nawilża, nie zapycha, na moje potrzeby idealny
    - peelingi do ciała z Joanny: takie malutkie buteleczki, można dostać nawet w polo przy rektoracie, u mnie rządzi żurawina <3
    - balsam do kąpieli dla matek (czy jakoś tak)Babydream: ma postać lejącego mleczka, ja używam go jak żelu pod prysznic, pozostawia gładką skóre, nie wysusza, pięknie pachnie, taki pudrowo - dzieciaczkowy zapach :)
    - jednorazowe maszynki do golenia Gilette dla mężczyzn :D (ok. 3,50)do dostania przy kasie w polo :P nie znalazłam lepszych do tej pory, wszelkie damskie maszynki mogą się dla mnie chować
    - żel pod prysznic Ziaja Sopot Spa: uwielbiam zapach! poza tym żel jak żel :)aaaa i jeszcze masełko z tej samej serii :)
    - cienie do powiek Essence (matowy beż, nie pamiętam nazwy i Cappuccino please!, ładnie wyrównują koloryt powieki i są mało widoczne, idealne jako make up no make up :))
    - wysuwane kredki do oczu Essence: brązowa hot chocolate i kolor czarny: nie rozmazują się, łatwo nimi narysować kreskę na powiece
    - jako zabezpieczenie końcówek włosów kuracja z olejkiem arganowym Marion 7 efektów (mi wystarczy jeden, tzn przedłuża żywotność moich końcówek :)
    - maska do włosów Alterra z granatem i aloesem, ale to już chyba przekracza 10 zł ;)
    Tyle narazie przyszło mi do głowy :)
    Ogólnie nie wydaję dużo na kosmetyki, bo te tańsze są naprawdę dobre. Najdroższymi rzeczami w mojej kosmetyczce są filtry, Cetaphil i henna Khadi, więc chyba specjalnie się nie rujnuję :)
    pozdrawiam, Gagarianka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, niezła lista! Przypomniałaś mi o kilku rzeczach takich jak cienie i kredki Essence, maska z granatem. Trzeba by zrobić listę 20 rzeczy :D Ja też nie wydaję bardzo dużo na kosmetyki, robię większe zakupy raz na 3 miesiące, gdy część mi się pokończy, a tak to od przypadku do przypadku.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. aaa, zapomniałam dorzucić jeszcze odżywkę Garniera avokado i karite oraz szampon BD :)
    G.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale fajny pomysł na post:)!

    OdpowiedzUsuń