Z drugiej strony uważam również, że nie po to ciężko pracujemy miesiącami, by osiągnąć swoje sylwetkowe cele, żeby potem w trzy dni wszystko zaprzepaścić.
Jak więc najeść się porządnie i nie przytyć?
1. Jedz tylko to, co naprawdę lubisz / Nie jedz czegoś tylko dlatego, że to potrawa świąteczna
Jeżeli lubisz coś "tak sobie" albo coś "w sumie jest smaczne" - nie jedz tego. Nie jedz też potraw świątecznych, za którymi nie szalejesz tylko dlatego, że masz okazję zjeść tę potrawę tylko raz w roku. Pamiętaj też, że nie musisz próbować wszystkich potraw. Jeżeli coś Cię nie zachęca, nie jedz tego tylko dlatego, że wypada.
2. Odpuść rzeczy, które możesz zjeść codziennie
Przykładowo - pierogi z kapustą i grzybami albo smażona ryba. O ile nie uwielbiasz tego typu rzeczy, poczekaj z nimi na inną okazję.
3. Przystopuj z alkoholem
Alkohol ma mnóstwo kalorii, a my pochłaniamy je kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy. Rezygnując z niego lub znacząco go ograniczając, zaoszczędzamy kilkaset kalorii.
4. Nie "oszczędzaj apetytu"
Jeżeli nie zjesz normalnego śniadania, najprawdopodobniej rzucisz się na jedzenie i zjesz w ostatecznym rozrachunku o wiele za dużo. Tak więc posiłki poprzedzające kolację wigilijną czy świąteczny obiad zjedz jak zawsze.
5. Poczekaj przed wzięciem dokładki
Potrzeba około 20 minut, by sygnał o tym, że jesteśmy najedzeni, dotarł do mózgu. Zanim nałożysz sobie drugą porcję jakiegoś dania, poczekaj chwilkę. Jeżeli nadal jesteś głodna, jedz śmiało.
6. Bądź asertywna
Mówienie "nie" ogólnie nie jest czymś łatwym, jednak warto się tego nauczyć. Przyda się w towarzystwie babć i cioć, które będą Cię namawiać do kolejnych dań i kolejnych porcji. Podziękuj i powiedz, że na razie jesteś pełna i może potem. Nie musisz jeść rzeczy, na które nie masz ochoty, by nie sprawić komuś przykrości.
7. Ruszaj się
Nie zachęcam do robienia regularnego treningu, ale dobrym pomysłem byłoby np. wybranie się z kimś z rodziny na półgodzinny spacer. Nie tylko będzie to świetna okazja, żeby pogadać z kimś bliskim, ale także zrobimy coś dobrego dla naszego zdrowia.
8. Wszystko z umiarem
Nie zakładaj, że nie będziesz jeść deseru albo ziemniaków. Jedz na co masz ochotę, ale przemyśl dobrze, czy kolejny kawałek makowca nie spowoduje u Ciebie okropnych wyrzutów sumienia i czy jest w ogóle warto go zjeść.
Jak to wygląda u Was?
U mnie to wygląda tak że zazwyczaj jestem głodna w święta ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię wigilijnych potraw i zazwyczaj zjadałam kawałek ciasta i troszkę ryby. W tym roku będzie tylko troszkę ryby bo nie jem cukru i węglowodanów prostych więc ciasta nie zjem. Będę głodna w święta :o
Rzeczywiście ciężko wymyślić jakieś świąteczne potrawy przy tak rygorystycznej diecie :) chyba najlepiej po prostu byłoby przygotować coś dla siebie i zabrać ze sobą.
UsuńHaha :) świetne sposoby! Co powiesz na wspólną obserwację? Ja już obserwuje i pozdrawiam cię myszko ;* dziewczynazezdjeciamblogspot.com
UsuńGdyby to naprawdę było takie proste... ;) Jednak każdy wie, jak wygląda dieta w święta. Sama wiele razy próbowałam ją utrzymać na odpowiednim poziomie, ale kończyło się jak zawsze. Mimo wszystko na święta wolę poluzować i cieszyć się czasem spędzonym z rodziną.
OdpowiedzUsuńU mnie dieta wchodzi w życie dopiero po Świętach. Nie chcę sobie niczego odmawiać. Zamówiłam pyszny https://e-torty.pl/torty-dostawa-na-Wielkanoc i chcę się cieszyć każdą potrawą. Za to po Świętach przechodzę już na ścislą dietę. Muszę zrzucić 4 kg do ślubu koleżanki.
OdpowiedzUsuń