Nie będę ukrywać, że nie podchodzę już do pielęgnacji włosów tak, jak kiedyś. Nie jaram się już tak kosmetykami do ich pielęgnacji, nie kupuję coraz to nowych masek i odżywek, nie podchodzę też do nich z takim namaszczeniem, jak kiedyś. Niestety zazwyczaj nie mam też czasu, by schły naturalnie ani na to, żeby trzymać na nich długo maski i odżywki. Staram się jednak, żeby chociaż raz w tygodniu posiedzieć z maską co najmniej pół godziny.
Jaki jest efekt? Szczerze - nie widzę wielkiej różnicy w tym, jak moje włosy wyglądały kiedyś, a jak wyglądają teraz.
Jakich kosmetyków używam?
Szampony:
- Alterra - najczęściej Papaja i bambus, ale ostatnio lubię używać też szamponu z morelą i pszenicą, a także z olejem jojoba.
- Barwa brzozowa - do oczyszczania raz na tydzień/półtora
Odżywki:
- Nivea Long Hair Repair - kocham tę odżywkę ponad wszystkie. Jest naprawdę fantastyczna, przepięknie wygładza włosy i tak właściwie, to tylko jej używam.
Maski:
- Bingo Spa Kuracja Arganowa - świetna, bardzo ją lubię, dobrze nawilża, zapobiega plątaniu się włosów
- Bingo Spa z algami i masłem Shea - pięknie wygładza, włosy robią się sypkie i lśniące
- Alverde z aloesem i hibiskusem - użyłam jej dopiero kilka razy, więc nie będę się o niej rozpisywać, ale na razie jestem zadowolona
Inne:
- wzmacniający olej Babuszki Agafii - mój ulubiony, wygodny w użyciu i fajnie odżywia włosy
- jedwab Green Pharmacy - bardzo go lubię za to, że spełnia swoje zadania i do tego bardzo ładnie pachnie
Nie jest tego jakoś mnóstwo, choć mam jeszcze sporo kosmetyków, które zużywam od dłuższego czasu i czekam, żeby je zdenkować.
Nadal stosuję Tangle Teezer i suszarkę Remington D3710.
Myślę, że gdybym zauważyła, że stan włosów tragicznie się pogorszył, bardziej przykładałabym się do ich pielęgnacji, jednak widzę, że nie ma u mnie wielkiej różnicy w ich stanie przy pielęgnacji bardzo złożonej, a przy tej okrojonej.
Moje włosy wyglądają w tej chwili tak (tu możecie zobaczyć, jak wyglądały w lutym tego roku). Podcięłam je o dobrych 10 centymetrów i jestem zadowolona z decyzji :)
Co sądzicie o tej zmianie? Jak ze stanem Waszych włosów?
Wyglądają przepięknie :) Widać, że są w dobrej kondycji i pewnie dlatego nie musisz stosować złożonej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPewnie że ma co swirowac gdy włosy tego nie potrzebują! :) osiągnęłas swój cel: masz już piękna tafle, więc myślę że wystarczy im taka sprawdzona, stała pielęgnacja bez fajerwerków i szaleństw. :)
OdpowiedzUsuńNie ma*
UsuńWyglądają bosko <3
OdpowiedzUsuńSą obłędne<3 :) Ja ograniczyłam pielęgnacja swoich włosów,bo zauważyłam że bardziej złożona już im nie służy,i to bardzo dobrze,bo teraz całkiem dużo zaoszczędziłam na kosmetykach kiedy nie muszę myć codziennie włosów i nakładać na nie olejku potem maski następnie je umyć i znowu odżywka i spray.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy! :) I mówiąc szczerze, ja też nie widzę różnicy w stanie moich włosów przy pielęgnacji "na bogato" i ten minimalistycznej. Obecnie stosuję właśnie pielęgnację minimalistyczną i moje włosy są wręcz wdzięczne za tą zmianę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Zazdroszczę wam:) Ja musiałam ściąć 10 cm zniszczonych końcówek po takiej minimalistycznej pielęgnacji :) I włosy nadal nie są jeszcze idealne :D
UsuńCudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńBOZIU JAKIE KOŃCÓWKI! <3 Muszą być niesamowicie miękkie. :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy <3
OdpowiedzUsuńMasz dokładnie takie włosy o jakich marzę i do jakich dążę, jesteś wśród urodowych włosowych blogerek moją największą inspiracją.
OdpowiedzUsuńDziękuję Justine, bardzo mi miło :)
Usuń