Zaczynamy od przelania hydrolatu do zlewki/szklanki. Nie wyrzucajcie opakowania, bo na końcu przelejecie do niego gotowy micel.
Następnie po kolei przelewamy do szklanki wszystkie składniki, w dowolnej kolejności. U mnie w kolejności: ekocertowany solubilizator P-4C,
sorbitol,
d-panthenol,
wyciąg z aloesu,
Mieszamy do połączenia wszystkich składników. U mnie alantoina nie chciała się do końca rozpuścić, więc musiałam zafundować produktowi łaźnię wodną.
Wybaczcie, że nie zrobiłam zdjęcia gotowego produktu. Jest to lekko żółtawy płyn :) Przelewamy gotową mieszankę do buteleczki po hydrolacie. Ja jeszcze dodatkowo zakonserwowałam micel FEOG-iem.
Używałyście tej wody micelarnej? Jak się sprawowała?
Pozdrawiam wszystkich
Asia
Ja jeszcze nie miałam żadnego własnoręcznie kręconego kosmetyku, czekam na recenzję Twojej wody:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zamawiam sobie zestawy do samodzielnego zrobienia z ZSK :) taka woda micelarna to fajna alternatywa dla drogeryjnych produtków.
OdpowiedzUsuńJa sie zastabawian nad zakupami na zsk :)
OdpowiedzUsuńMuszę trochę dokupić,ale na pewno wypróbuję:) zapisałam przepis.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń