Minął już prawie rok odkąd ostatni raz pisałam Wam o mojej pielęgnacji twarzy. Napisałam wtedy dwa posty - jeden o mojej filozofii, drugi o kosmetykach, które stosuję. O ile moja filozofia nie zmieniła się, dalej stosuję pielęgnację strefową i na każdą część mojej twarzy, która wymaga innego podejścia, nakładam inny kosmetyk, to kosmetyki, które stosuję już tak.
Krótki opis stref:
Strefa pierwsza: czoło, nos, fragment między ustami a nosem, broda
Strefa druga: policzki
Strefa trzecia: szyja
Strefa czwarta: okolice oczu
Cała twarz:
- żel-mus oczyszczający Planeta Organica
- mydło Aleppo z czarnuszką
- hydrolat
- maseczka nawilżająca Organic Shop z madagaskarskim aloesem
- maseczka nawilżająca z algami Planeta Organica
- peeling enzymatyczny Organic Shop
- maseczka Night Detox Natura Siberica
Tutaj przede wszystkim nawilżam i oczyszczam. Te kosmetyki nie są w stanie zaszkodzić, którejś z poszczególnych stref - nie zapchają mi porów w strefie pierwszej, ani nie podrażnią naczynek w strefie drugiej.
Żelu oczyszczającego, mydła i hydrolatu używam codziennie, pierwszego i drugiego tylko wieczorem, hydrolatu rano i wieczorem. Czasem robię sobie robię jednodniową przerwę od mydła, gdy czuję, że skóra jest trochę sucha.
Maseczki i peeling stosuję raz w tygodniu.
Strefa pierwsza:
- tonik 2% BHA z Biochemii Urody
- serum SAP 10% ZSK
- olej z pestek malin
- spirulina
- glinka anapska
- peelingi mechaniczne (np. z łupin orzecha)
- maseczka oczyszczająca Planeta Organica
W strefie pierwszej zajmuję się przede wszystkim tępieniem zaskórników, ale także rozjaśnianiem ewentualnych przebarwień.
Tonik z kwasami stosuję co trzeci dzień. Gdy go stosuję, nie nakładam już nic i po prostu idę spać.
Serum z witaminą C łączę z olejem z pestek malin i używam go jakieś 4 razy w tygodniu.
Maseczki i peeling stosuję raz w tygodniu.
Strefa druga:
- macerat z kasztanów
Tutaj nie ma żadnych zaskórników, pojawiają się jednak widoczne naczynka i walczę z tym, żeby były jak najmniej wyraźne. Skóra płytko unaczyniona jest bardzo kapryśna, więc muszę być bardzo delikatna przy jej pielęgnowaniu, dlatego pozwalam sobie na stosowanie tylko najmniej inwazyjnych kosmetyków. Do walki z naczynkami stosuję macerat z kasztanów, którego używam codziennie.
Strefa trzecia:
- krem Bioluxe z aloesem
Jeśli chodzi o szyję na razie tylko nawilżam, dbając o odpowiedni kierunek nakładania kremu (od dołu do góry). Używam do tego kremu Bioluxe, który ładnie nawilża i którego używam czasem na całą twarz, gdy czuję, że jest sucha po toniku z kwasami.
Strefa czwarta:
- roller pod oczy Organic Therapy
W okolicach oczu też na razie tylko nawilżam, staram się też wybierać produkty, które mają delikatnie rozjaśniać cienie. Porzuciłam całkowicie stosowanie produktów typowo rozjaśniających, od cieni, które mogę łatwo zamaskować korektorem, ważniejsza jest dla mnie kondycja delikatnej skóry pod oczami i to, żeby jej nie podrażnić.
Zdaję sobie sprawę z tego, że brzmi to dość skomplikowanie i ilość kosmetyków może przerażać, ale niestety przy tak złożonych problemach skórnych nie jestem w stanie używać tylko jednego kremu i dwóch maseczek, choć bardzo bym chciała. Mimo że jest z tym trochę zachodu, to efekty są świetne i większość moich problemów mogę uznać za opanowane. Dlatego zachęcam Was wszystkie do dokładnego poznania swojej skóry i - jeśli odkryjecie, że problemy są złożone - do przejścia na pielęgnację strefową.
Jednym z argumentów, który może przekonać Was do świadomej pielęgnacji cery jest właśnie to, że efekty są rewelacyjne i wysiłek jest bardzo opłacalny. Często słyszę "ooo, jak ja Ci zazdroszczę, masz taką ładną cerę, nie musisz stosować podkładu...". Rzeczywiście tak jest, nie muszę stosować podkładu i jestem z tego dumna, ale nie wzięło się to znikąd, tylko z dużego wysiłku, rozsądku w pielęgnacji i dobrego poznania mojej cery.
Jak Wy pielęgnujecie Waszą cerę? Jakich kosmetyków używacie?
Polub facehairbodycare na Facebooku
Pozdrawiam wszystkich
Asia
Jak świetnie uporządkowana pielęgnacja! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ita! Z Twoich ust to mega komplement! : *
UsuńMydło Aleppo uwielbiam a tu jeszcze z czarnuszką musi być cudne
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to fajny produkt :)
Usuńja standardowo krem nivea i tyle :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że taki produkt Ci nie szkodzi :)
Usuńja jestem posiadaczka cery mieszanej niestety ;d
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie takie niestety, cera mieszana nie jest zła! :) Wszystko da się opanować :)
UsuńMuszę w końcu kupić mydło Aleppo;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, myślę, że warto wypróbować :)
UsuńOj, moja pielęgnacja jest dużo bardziej uboga. Mydełko z oślim mlekiem, micel z YR i krem do twarzy :)
OdpowiedzUsuńTo mydełko brzmi bardzo ciekawie! Nie słyszałam o takim :)
UsuńIle fajnych kosmetyków. Podbieram mamie ten roll on pod oczy, bardzo się polubiliśmy:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest fajny :)
Usuńwitam,mam pytanie czy wystapilo u Ciebi łuszczenie po tym kwasie?ja mialam wczesniej ten 10%aha /bha,i ten przy tym wydaje mi sie kiepksi;/ nie widze zadnych efektow
OdpowiedzUsuń