Cześć kochani!
Ten tydzień był dla mnie połączeniem lenistwa i cierpień związanych ze zbliżającym się pierwszym zaliczeniem na studiach (makro...), niestety niewiele robiłam pasjonującego - oczywiście pomijam Sylwestra, więc nie ma zbyt wiele zdjęć.
1. Wybaczcie, że zdjęcie jest słabej jakości - robiłam je na szybko i telefonem. Oto moje zamówienie z BingoSpa.eu. Miałam sporą zniżkę do ich sklepu, więc oczywiście wykorzystałam ją i zamówiłam kilka rzeczy. Pierwszą jest koncentrat 100% cynamonowo-kofeinowy na cellulit do body wrappingu. Jednym z moich postanowień noworocznych jest pozbycie się tego cholerstwa, na razie stosuję co innego i muszę powiedzieć, że czuję, że działa, ten trochę poczeka :) Drugą rzeczą jest arganowa kuracja do włosów. Bardzo długo miałam ochotę na ten produkt, mam nadzieję, że się nie zawiodę. Trzecim produktem jest silnie złuszczający preparat do stóp z 50% kwasami AHA. Podobno działa rewelacyjnie :). Ostatnim jest maska do włosów z masłem Shea i z pięcioma algami, którą już miałam i którą lubię.
1. Dopiero w tym tygodniu miałam okazję usiąść i przeczytać najnowszy Harper's Bazaar. Bardzo podobała mi się sesja i artykuł o Kasi Smutniak, która jest na okładce tego wydania.
2. Poza tym bardzo podobał mi się także artykuł "100 lat - Chanel i Balenciagi". Historia tych domów mody w pigułce, co nieco o założycielach-wizjonerach, późniejszych projektantach i najważniejszych projektach.
3. Urzekła mnie też sesja Krótka opowieść o sukience. Po pierwsze dlatego, że sukienki w niej zaprezentowane są po prostu BOSKIE, tak jak ta, którą Wam pokazałam (by Gucci) i po drugie - ma miejsce w Rzymie, więc w tle tych wszystkich stylizacji możemy zobaczyć jedno z najpiękniejszych miast jakie widziałam.
1. Jedno z moich sylwestrowych piwek - ukraiński pszeniczny, niefiltrowany Оболонь. Przepyszne, niedrogie (ok. 4-5 zł), polecam!
2. Niespodzianka, którą zrobił mi mój storczyk - nowy pęd kwiatowy z pączkami :)
Jak Wy spędziłyście ten tydzień? Znacie kosmetyki, które zamówiłam z Bingo?
Pozdrawiam wszystkich
Asia
Bingo masło shea i 5 alg jest baaardzo fajne ;-)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, właśnie jestem już na wykończeniu tej maski :) jest świetna :)
UsuńTo prawda, choć u mnie działa tylko, jeśli nałożę ją na co najmniej 20-30 minut :)
UsuńMam ochotę na ten koncentrat na cellulit, ale póki co bez żadnych balsamów i przy sporadycznym masażu solą schodzi mi to cholerstwo od sztangi :) myślałam, że to nigdy nie nastąpi.
OdpowiedzUsuńOo, a co to za masaż solą?
UsuńU mnie storczyki rowniez wypuszczaja paki :) Chetnie bym sprobowala tego ukrainskiego napitku ;)
OdpowiedzUsuńSuper! :) To piwko można dostać np. w Piotrze i Pawle :)
UsuńCzekam na recenzję koncentratu cynamonowego. Zastanawiałam się nad jego kupnem, więc chętnie poczytam o tym jak spisuje się u Ciebie ;))
OdpowiedzUsuńdaj znać, jak przetestujesz kurację złuszczającą do stóp- szukam czegoś mocno złuszczającego, nie lubię bawić się peeligami i pumeksami :/ Fajne zakupy:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTeż nie przepadam za peelingami, zwłaszcza, że mało który rzeczywiście dobrze działa. Pumeks przeżyję :) Na pewno opiszę na blogu, jak będę miała trochę czasu na testy :)
UsuńMiałam krótki romans z BingoSpa ale nie przekonał mnie do przedłużenia znajomości ;-)
OdpowiedzUsuńJa dotychczas testowałam tylko jedną maskę, mam nadzieję, że nie będę miała takich odczuć jak Ty :)
Usuńpiwka to bym się napiła :)
OdpowiedzUsuńJa też! Zapraszam :D
UsuńBardzo ciekawi mnie ten koncentrat do cellulity, koniecznie napisz recenzję na blogu :) Jestem ciekawa czy nie ma destrukcyjnego wpływu na naczynka ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Na pewno napiszę :) Wiesz co, producent zaleca ostrożność w przypadku osób ze skórą wrażliwą i naczynkową, więc sądzę, że rzeczywiście może dawać naczynkom w kość. Na szczęście nie mam tego problemu poza policzkami :)
UsuńBędą cudowne kwiateczki! :)
OdpowiedzUsuńOj tak! :) Jak się pokażą to na pewno zaprezentuję :)
Usuń