Zestaw, który otrzymujemy zawiera wszystkie niezbędne do przygotowania kosmetyku. Nie trzeba niczego dokupować. Osobiście zatrzymuję większość akcesoriów, które są zawarte w zestawach i używam ich później do przygotowywania innych kosmetyków - np. ze Zrób Sobie Kremu. Często zatrzymuję też część małych opakowań, np. fiolek. Liczę, że przydadzą mi się kiedyś podczas wyjazdów, kiedy chcemy zabrać ze sobą mniejszą ilość danego kosmetyku.
Tak więc, w tym zestawie znalazły się następujące półprodukty:
- mleczko winogronowe; Postać: różowo - mleczna, płynna emulsja,
- ekstrakt ryżowy z kwasem fitowym; Postać: brązowy płyn,
- azeloglicyna; Postać: jasno-żółty, bezzapachowy płyn,
- witamina C - olejek; Postać: płynny, bezbarwny i bezzapachowy olejek,
- kwas liponowy; Postać: żółty, drobny proszek,
- niacynamid (witamina B3); Postać: biały, drobny proszek,
- kwas glicyryzynowy (ekstrakt z lukrecji); Postać: biały, słodki proszek,
- pusta butelka z ciemnego szkła z pipetką do przechowywania podręcznej porcji serum,
- 2 plastikowe bagietki,
- 2 etykietki na gotowy produkt (jedna na dużą butelkę od mleczka winogronowego, druga na szklaną buteleczkę).
Cały proces odbywa się poprzez dodawanie kolejnych składników do opakowania, w którym znajduje się mleczko winogronowe (które bardzo fajnie pachnie).
A więc, jako pierwsze wsypujemy wszystkie składniki w postaci proszku, czyli kwas liponowy, kwas glicyryzynowy oraz witaminę B3. Wszystko mieszamy.
Po dodaniu wszystkich sypkich składników
Następnie dodajemy część płynnych produktów: ekstrakt ryżowy oraz witaminę C. Po dodaniu tych dwóch składników mieszamy dokładnie przez dłuższy czas (ja mieszałam przez jakieś 3 minuty). U mnie na powierzchni pojawiły pęcherzyki powietrza.
Po dodaniu ekstraktu ryżowego i witaminy C, przed wymieszaniem
Po wymieszaniu wszystkich składników razem - gotowy produkt
Dziś nałożyłam serum po raz pierwszy - skóra po aplikacji jest stosunkowo lepka. Kolor gotowego produktu jak widać na zdjęciach jest beżowo-różowawy, kojarzy mi się z budyniem śmietankowym (jak zawsze mam skojarzenia z jedzeniem :D). Zapach bardzo delikatny, konsystencja płynna.
Na stronie Biochemii napisane jest, że na pierwsze efekty działania serum trzeba poczekać ok. miesiąca, więc recenzja pojawi się najwcześniej za dwa.
Proste prawda? Używałyście tego produktu? Też zbieracie część opakowań po kosmetykach?
Pozdrawiam
Asia
hmm super!:)
OdpowiedzUsuńJa też zbieram te małe fiolki i buteleczki:) przelewam czasem do nich porcje kosmetyków, jeśli chcę kogoś uraczyć "próbką":)
OdpowiedzUsuńSuper :) na rozdawanie w nich próbek nie wpadłam :)
Usuńzbieram opakowania po kosmetykach, i bardzo spodobał mi się ich pomysł z podwójną buteleczką do trzymania i w lodówce i w łazience ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo wygodne :)
UsuńCzy mogłabyś zrecenzować lub napisać choć kilka słów na temat tego serum? ;) Minęło już sporo czasu, pomógł Ci? Zauważyłaś jakiekolwiek efekty? Jaki był stopień Twoich problemów skórnych- raczej mało przebarwień, dużo?
OdpowiedzUsuńAh, rzeczywiście, zapomniałam, żeby go zrecenzować. Myślę, że jeszcze w tym tygodniu lub na początku przyszłego pojawi się recenzja :)
Usuń