Postanowiłam zacząć pisać posty z ulubieńcami miesiąca - bardzo lubię czytać wpisy tego typu, to czemu nie wprowadzić ich na własnym blogu?
www.tumblr.com
Ulubiony kosmetyk do twarzy - glinka anapska z jonami srebra (recenzja - klik). W tym miesiącu kilka razy wyjeżdżałam na parę dni - moja skóra bardzo tego nie lubi, na zmianę wody reaguje powstawaniem zaskórników. Glinka ratowała moją skórę, żeby prezentowała się chociaż jako tako.
Ulubiony kosmetyk do ciała - no cóż - tu mamy dziwną sprawę, bo moim ulubionym kosmetykiem do ciała ostatniego miesiąca jest kosmetyk, którego można użyć i na ciało i na twarz, a ja używam go na usta. Otrzymałam kiedyś przy zakupach próbkę kremu Uriage Xemose Cerat, do skóry bardzo suchej, atopowej. Ponieważ próbka nie jest aż tak duża (5 ml) postanowiłam zużywać ją na usta i to był strzał w dziesiątkę. Krem spisuje się rewelacyjnie, usta są bardzo nawilżone, miękkie, idealne. Niestety nie kupię pełnowymiarowego opakowania, bo musiałabym oszaleć, żeby płacić prawie 100 zł za 150 ml kremu, którego używałabym do ust :D
Ulubiony kosmetyk kolorowy - kredka Golden Rose Emily nr 105 - czekoladowy, ciepły brąz. Używam jej przede wszystkim do robienia kreski wzdłuż górnej linii rzęs. Makijaż z użyciem tej kredki jest subtelny, brąz nie odcina się tak bardzo jak czerń, więc możemy w ten sposób otrzymać efekt "no make up". Kredka jest bardzo fajna, dobrze się trzyma na powiece. Kolor można pogłębiać poprzez poprawianie kreski.
Ulubione wyjście - z chłopakiem na kilka dni wybraliśmy się do Warszawy i jako że tak naprawdę żadne z nas w "dorosłym" życiu nie było w zoo, wiedzieliśmy, że musimy je odwiedzić. Spędziliśmy w nim magiczne kilka godzin oglądając niesamowite zwierzaki i ciesząc się jak dzieci. Nie mam zdjęć dobrej jakości, ale oto dla Was nosorożec i żyrafa :D
Ulubiona książka - "Piąta Aleja, piąta rano" Sama Wassona. Opisuje ona wszystko, co dotyczy "Śniadania u Tiffany'ego" - w większości o filmie, jednak o książce też. Uwielbiam Audrey Hepburn i ten film, dlatego ogromną przyjemność sprawiło mi dowiadywanie się o kulisach powstawania całego projektu. Poza tym sporo jest w książce odniesień do mentalności tamtych czasów. Wszystkim fanom polecam :)
Ulubiony film - "Blue Jasmine" Woody'ego Allena. Jako że bardzo lubię tego reżysera, musiałam wybrać się do kina, by zobaczyć jego najnowsze dzieło. Nie zawiodłam się - "Blue Jasmine" znacznie różni się od ostatnich projektów Allena, więc raczej nie da się ich porównać. Jedno jest pewne - jest to naprawdę bardzo dobry film, dający sporo do myślenia, bardzo ciekawy, i w formie, i w treści.
Znacie moich ulubieńców września? Jacy są Wasi?
Zapraszam na mój profil na Facebooku
Pozdrawiam wszystkich
Asia
Uwielbiam odwiedzać zoo! Zawsze jak jestem na wyjeździe w jakimś dużym mieście to punktem obowiązkowym mojego wypadu jest właśnie wizyta w zoo :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
A w jakich już byłaś? U mnie w Toruniu jest piękny ogród zoobotaniczny, bardzo stary, no ale jest dużo mniejszy od takiego warszawskiego zoo, no i nie ma takich egzotycznych zwierząt :)
UsuńGlinka anapska jest super ;)
OdpowiedzUsuńJa rok temu z moim K. byłam w ZOO i mam wrażenie, że bawiliśmy się lepiej niż niejedno dziecko :) Też bardzo lubię kredki GR Emily, też mam brąz tylko 102. Te kredki są śmiesznie tanie ( u mnie chyba 4,20 ) i bardzo dobre jakościowo.
OdpowiedzUsuńHaha, my też mieliśmy takie wrażenie :D. U mnie kredki Emily są po 3,79 :)
UsuńUwielbiam Zoo :-) Glinkę anapską mam, jeszcze nie używałam... Wolę gotowe maseczki.
OdpowiedzUsuńTeż zawsze wolałam gotowe maseczki, ale jej działanie wynagradza trudy stosowania, zresztą po jakimś czasie da się przyzwyczaić tak, że forma nie przeszkadza :)
UsuńZapraszam do Zoo do Wrocławia w przyszłym roku, mają otwierać jakieś nowości, budują ostro! Też lubię czytać o ulubieńcach miesiąca, tylko potem cierpię ogromne chciej-męki - na szczęście tym razem najbardziej interesujące dla mnie glinki i balsam miałam i mogę odetchnąć z ulgą :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wybiorę się do Wrocławia - jeszcze nigdy w nim nie byłam, a zoo to dodatkowa zachęta :) Cieszę się, że nie dostarczyłam Ci stresu :DD
UsuńMam ostre rysy twarzy, dlatego unikam czarnych kredek. Uważam, ze podkreślają moje mankamenty, dlatego najczęściej sięgam po brąz i szarość. Kredki Emily spisują się całkiem przyzwoicie, chociaż ja postawiłam głównie na niebieskości:)
OdpowiedzUsuńA ja ogólnie lubię czerń, lepiej się czuję, gdy jednak jest jakiś kontrast zwłaszcza, że nie maluję ust :)
UsuńBardzo lubię czytać o ulubieńcach miesiąca, fajnie, że ruszasz z taką serią postów:) uwielbiam W. Allena i "Blue Jasmine" również uważam za świetny film. Cate Blanchett była wspaniała!
OdpowiedzUsuńO, byłaś w Wawie, szkoda, że nie było dane nam się spotkać:)
To prawda, była rewelacyjna! W ogóle ją uwielbiam, jest niesamowicie piękną kobietą :)
UsuńWiesz co, wyjazd do Wawy był bardzo spontaniczny i w środku tygodnia, następnym razem postaram się zaplanować go z większym wyprzedzeniem i dam Ci znać, to może w końcu się spotkamy! Albo Ty wpadaj do Torunia, mamy świetne pierniki :D
Ja tak szczerze to z niewielu ról znam Cate. Ale tu zrobiła na mnie takie wrażenie, że z chęcią zobaczę z nią coś jeszcze:)
UsuńOh, mnie nie trzeba reklamować toruńskich pierników, przepadam za nimi, dlaczego u nas nie ma takich dobrych?:< jeśli będę przy okazji w Toruniu to z pewnością się odezwę, mam to juz zakodowane w głowie:) przy okazji wywiozę torbę, lub wór z piernikami:) A jak Ty/Wy będziecie w moich okolicach to także czekam na wieści:*
Współczuję, bez pierników nic nie jest takie piękne! :D
UsuńNie mogę się doczekać, aż się w końcu spotkamy! : *
52 yr old Sales Associate Bevon Nevin, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like Comanche Territory (Territorio comanche) and Graffiti. Took a trip to Rock Drawings in Valcamonica and drives a Bentley 8 Litre Sports Coupe Cabriolet. znajdz te informacje tutaj
OdpowiedzUsuń