Moje kosmetyczne sekrety i dziwactwa

Bardzo spodobała mi się odpowiedź na tag u Karminowych Ust. Zgodnie z tym co napisała w poście, poczułam się otagowana, więc odpowiadam :). Autorką tagu jest Agusiak747. Jeśli jesteście ciekawe moich małych sekretów i dziwactw to zapraszam do czytania.

Zmiana o 180 stopni co do opalania
Pisałam już kiedyś o tym na blogu, jednak sama jestem pod ciężkim wrażeniem takiej zmiany. Jak wiecie (bądź nie) obecnie nie opalam się w ogóle. Używam codziennie wysokich filtrów, noszę kapelusze - ogólnie rzecz biorąc unikam słońca. Ciekawe jest to, że jeszcze kilka lat temu byłam wielką fanką solariów! Może nie byłam strzaskana na heban jak Jola Rutowicz, ale na pewno jak Doda w najgorszym wydaniu. Do tego jeszcze używałam samoopalacza ;)

Palce jako akcesoria kosmetyczne
Najchętniej wszystkie kosmetyki nakładałabym palcami. I często tak robię! Kiedy jeszcze używałam podkładu, to mimo iż miałam pędzel do nakładania tego kosmetyku, to praktycznie nigdy go nie używałam. Obecnie robiąc makijaż oka nakładam cienie palcami (oczywiście w miarę możliwości). Mam wtedy większą kontrolę nad kosmetykami.

Mój rytuał
Poranny makijaż przy komputerze naprawdę stał się rytuałem. Od 4 lat w każdy roboczy dzień (zazwyczaj o 6:30) zasiadam ze śniadaniem przed komputer. Po zjedzeniu śniadania zabieram się do makijażu. W międzyczasie oglądam jakiś krótki odcinek serialu (czasem nawet 2! :D) i po godzinie i dziesięciu minutach jestem gotowa do wyjścia. Mój chłopak nieustannie twierdził, że gdybym nie włączała komputera rano, byłabym gotowa do wyjścia znacznie szybciej. I tu się mylił, bo gdy nie włączyłam komputera, wszystko trwało jeszcze dłużej ;).


Zapraszam do zabawy:
Anuszkę13
Tuśkę
Lil Oddiette
Mirielkę
i wszystkich, którzy chcieliby odpowiedzieć na ten tag :)

Piszcie w komentarzach jakie są Wasze kosmetyczne sekrety i dziwactwa!

Pozdrawiam
Asia