Trochę nowości: kosmetycznych, do ubrania, do domu

Cześć!

Dzisiaj post typu "haul zbiorczy" - zwrot ten debiutuje no moim blogu, nigdy nie dodawałam postów tego typu, ale ostatnio w moje posiadanie weszło kilka naprawdę fajnych rzeczy, które chciałam Wam pokazać.

Nowości kosmetyczne
Znowu udało mi się zrobić świetne zakupy w bardzo okazyjnych cenach. Kilka dni temu odwiedziłam drogerię Jasmin przy ul. Mickiewicza - mam blisko, a w sumie rzadko tam zaglądam. Teraz wiem, że to był błąd i będę tam zaglądać o wiele częściej. Powód jest prosty - szafy fajnych, tanich firm np. Golden Rose, Eveline, Bell z bardzo szerokim asortymentem. Ceny są naprawdę bardzo niskie. Przykładowo - lakiery Colorama kosztują w Naturze i w Superpharmie ponad 10 zł, a tu 7. A więc torunianki - jeśli jeszcze tam nie zajrzałyście, to zróbcie to koniecznie!
Tak wyszło, że zakupiłam same kosmetyki firmy Golden Rose - dwie kredki do oczu i dwa lakiery do paznokci. Co w tym najwspanialsze to to, że łącznie zapłaciłam jakieś 15 zł.
Kredki do oczu ze sławnej już serii Emily, którą bardzo lubię. Padło na brąz nr 105 i opalizującą oberżynę nr 112. Zdjęć nie ma, bo niewdzięczne kredki nie dały się po ludzku sfotografować, ciągle wychodziły jakieś nieostre :<

Jeśli chodzi o lakiery to są one z różnych serii: pierwszy z Paris nr 142 - bardzo dziwny kolor, jeszcze nie miałam go na paznokciach, ale jest to mieszanka fioletu z szarością z jakimś miedzianozłotym shimmerem; drugi z serii "with protein" nr 269 - bardzo ładny koral, kolor przypomina mi jakiś koktajl czy sorbet truskawkowy.


Kredki kosztowały bodajże 3,79 zł każda, lakiery nie pamiętam, no ale jak wspomniałam przed chwilą łącznie wyszło 15 zł z groszami.

Nowości ubraniowe
Powoli zaczęłam sposobić się do jesieni i zimy. Może wyjdę na dziwną, ale lubię te pory roku (gdy są łagodne) z kilku powodów: po pierwsze uwielbiam siedzieć pod kocykiem z herbatą, po drugie uwielbiam nosić płaszcze, po trzecie w jakiś sposób lubię takie długie wieczory, spanie pod kołdrą naciągniętą tak, że wystaje tylko nos. Swoją drogą tak naprawdę lubię każdą porę roku, nie widzę sensu w zamartwianiu się czymś, co i tak czy siak nadejdzie. Trzeba szukać pozytywów. No i nowa pora roku oznacza nowe fajne ubrania! :D
Razem z moją mamą odwiedziłyśmy H&M i znalazłyśmy kilka fajnych rzeczy. Po pierwsze spodnie - ze względu na to, że jestem gruszką z wąską talią i "rozbudowanymi" biodrami i udami mam problem z doborem spodni. Jak przejdą przez uda, to w talii odstają, więc ciężko znaleźć takie, które dobrze pasują, co z kolei powoduje deficyt spodniowy w mojej szafie. Zawsze podobały mi się wzorzyste spodnie i w końcu znalazłam takie, których wzór nie jest tak nachalny i do tego pasują rozmiarem. Bardzo podoba mi się też kolor przyciemnionej oliwki.


Do spodni dość długo szukałam po sklepie jakiejś pasującej bluzki. Wymyśliłam sobie jasną, luźną, bez rękawów, z delikatnego materiału. Znalazłam, jednak w dziale z ubraniami w rozmiarach 44 wzwyż ;). Gdy szłam do przymierzalni rzuciła mi się w oczy właśnie ta, która ma trochę dłuższy tył niż przód, jest delikatnie prześwitująca (ale tak do przyjęcia). Bardzo mi się podoba i widzę ją w stylizacjach z wieloma ubraniami, które mam już w szafie.

Ostatnim ubraniem jest świetny sweter idealny na jesień i zimę. Bardzo mi się podoba ten melanż. Jest on odpowiedniej długości - do połowy bioder - dzięki temu nie poszerza sylwetki mimo, że jest luźny.


W C&A na wyprzedaży znalazłam też opaskę do włosów na gumce - mam taką samą, tylko złotą. Używam ich, gdy nie chce mi się układać grzywki albo jest ona już tak długa, że wchodzi mi do oczu.

Nowości "do domu"
Nie wiem, jak Wy, ale ja kocham Pepco. W tym sklepie można dostać naprawdę piękne i tanie rzeczy, które wcale nie są złej jakości.
Moje lakiery, które niedawno zamieszkały w pepcowym pudełku, przestały się w nim mieścić, więc konieczny był zakup drugiego. Pierwsze było w kolorze purpury, drugie chciałam "żywsze", więc wybrałam takie w kolorze żółtozielonym - taka wiosenna zieleń. Teraz nie ma wyboru - trzeba zapełnić drugie :D
Pudełko o wymiarach 22x17 kosztuje 9,99 zł, dostępne są także większe.


Drugim zakupem jest przepiękne pudełeczko / szkatułka (?), którą planuję przeznaczyć na akcesoria do włosów, wszelkie gumki, spinki, opaski, które obecnie znajdują się w koszyczku, w którym się kurzą, co nie jest pożądane przy mojej alergii. Niesamowicie mi się podoba to, że jest taka prosta i że ma przegródki, które w razie potrzeby można zlikwidować. Mnie jednak opcja z przegródkami się podoba :) Pudełko kosztowało 24,99 zł.


Ostatnim zakupem, który też przyda się zimą, są fantastyczne bamboszki z pomponami, które mają w środku misiowe futerko. Liczę na to, że będą rzeczywiście ciepłe i ogrzeją moje wiecznie zimne stopy ;). Kosztowały 29,99 zł.

Takie zakupy sprawiły mi ogromną radość :)

A Wy co ostatnio ciekawego upolowałyście? Przygotowujecie się powoli do zimy?

Pozdrawiam wszystkich
Asia

19 komentarzy:

  1. super te spodnie i bluzka :) niedługo wybieram się na zakupy jesienno-zimowe, mam nadzieję, że upoluję jakieś cudeńka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Na pewno znajdziesz coś fajnego, ja widziałam mnóstwo fajnych :D

      Usuń
  2. Bardzo lubię lakiery Golden Rose, fajnie że masz taką drogerię obok siebie. :) A co do jesieni i zimy- jak najbardziej Cię rozumiem. Ja sama uwielbiam te dwie pory roku ( no dobrze, zimę zdecydowanie bardziej) i bardzo się cieszę, że przychodzi już czas na swetry i botki :) Ahh życie jest piękne :D A nowe pudełeczko i bambosze fantastyczne, w Pepco naprawdę można znaleźć fajne rzeczy :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego zimę lubisz zdecydowanie bardziej? Ja jednak wolę jesień :) Swetry i botki to jest to :D Pepco jest rewelacyjne :)

      Usuń
  3. Świetne nowości, bardzo ładne kolory lakierów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam Pepco i Jasmin:) zawsze znajdę coś fajnego. ja też lubię chłodniejsze pory roku, bo nie ma to jak ciepłe skarpetki i kubas herbaty;) Ostatnio upolowałam kilka wosków do kominka z jesienn ej kolekcji yankee candle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ciepłe skarpetki i kubas herbaty to coś co uwielbiam <3 A jakie zapachy wosków upolowałaś? :)

      Usuń
  5. Bluzka i sweterek są piękne;) Klasyka górą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ja lubię trochę tak, trochę tak, klasyka jest super, cenię sobie prostotę, jednak lubię też śledzić trendy :)

      Usuń
  6. Lubię Pepco, ale ostatnio jakoś ceny u nich strasznie są wysokie, ale fakt dodatki do domu mają fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście niektóre ceny są dość wysokie (np. te 30 zł za bamboszki to moim zdaniem dość sporo), ale nadal są znacznie niższe niż w sklepach typu Home&You.

      Usuń
  7. Szkatułka jest przeurocza! Uwielbiam takie domowe "pierdoły", a do pudełek to mam ogromną słabość! Ostatnio sama zaopatrzyłam się w różową szkatułkę i świecznik w styl klatki dla ptaków w Pepco :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię takie rzeczy :) Mój chłopak się śmieje, że niedługo będę miała pudełeczka w pudełeczkach :D Ciekawa jestem, jak wygląda ten świecznik, bo nie kojarzę :)

      Usuń
  8. oo, robimy zakupy w tej samej drogerii :D kosmetyki Golden Rose można tam kupić taniej niż w ich sklepie internetowym ;)
    bambosze świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, to super! :) Patrz, nawet nie zwróciłam uwagi na to, że ceny są niższe niż w sklepie internetowym, a jeszcze niedawno specjalnie stamtąd zamawiałam

      Usuń
  9. Jak już też kupiłam kilka rzeczy na zimę :D

    OdpowiedzUsuń