Recenzja: Eveline Big Volume Lash Professional Mascara

Cześć wszystkim!

Jakiś czas temu mojej kosmetyczce zagościł nowy tusz do rzęs, który trafił nawet do moich ulubieńców października. Mowa o produkcie Eveline Cosmetics - Big Volume Lash Professional Mascara. Nazwa długa, brzmi ciekawie, a co się pod nią kryje? 



Obietnice producenta
"Mascara intensyfikuje efekt makijażu wraz z każdym pociągnięciem szczoteczki BIGBRASH. Jednocześnie zapewnia idealne rozdzielenie rzęs i prawdziwie hipnotyzujące spojrzenie.
Kremowa konsystencja wzbogacona Proteiną B5, oraz naturalnymi woskami Carnauba pogrubia rzęsy od nasady aż po same końce, pozwalając na indywidualne kreowanie objętości.
Nie pozostawia grudek.
Efekty:
- Spektakularnie zwiększona objętość rzęs
- perfekcyjne rozdzielenie
- idealne podkręcenie
- długotrwały efekt sztucznych rzęs"

Opakowanie
Bardzo mi się podoba, jest dość grube, wykonane z czarnego, matowego tworzywa. Jest minimalistyczne, jedyny napis na opakowaniu to nazwa kosmetyku napisana złotymi drukowanymi literami. Bardzo mi się podoba, jest estetyczne, trwałe, nie jest też tandetne.
Szczoteczka jest wykonana z silikonu, jest duża, "włoski" są gęsto ułożone. Co ciekawe, szczoteczka jest w stanie bardzo mocno się wyginać, nawet do 90 stopni i więcej, dzięki elastycznemu łączeniu trzonu maskary ze szczoteczką. Rozwiązanie efektowne, lecz nie efektywne - jest w stanie zgiąć się jedynie pod dużym naciskiem przy porządnym podparciu, np. gdy oprzemy ją o "wlot" do tuszu. Nie można tego niestety wykorzystać na rzęsach, gdyż stawiają one za mały opór. Szczoteczką operuje się wygodnie, łapie też krótkie małe włoski przy wewnętrznym kąciku oka.

Skład
Jak zapewne sporo z Was zauważyło, Eveline zazwyczaj (o ile nie zawsze) podaje na opakowaniach kolorówki skład kosmetyku, za co ma ogromny plus. W tym przypadku skład nie jest najgorszy, mamy jednak parabeny, które mogą podrażnić wrażliwców.

Cena, pojemność, dostępność, wydajność
Za 9 ml tuszu przychodzi nam zapłacić kilkanaście złotych, wydaje mi się, że przedział cenowy to mniej więcej 12-16 zł. Ja swój egzemplarz zakupiłam w Hebe za 16 zł, zapewne w mniejszych drogeriach można dostać ją taniej. Można ją kupić na pewno w Hebe i w Drogeriach Jasmin. Wydajność zapewne standardowa dla produktów tego typu, nie jestem w stanie realnie jej ocenić.

Moja opinia
Pokochałam ten tusz już, gdy nałożyłam go po raz pierwszy. Nie mogłam uwierzyć w te wyraźnie podkreślone i widoczne z daleka rzęsy. Jeżeli dokładnie wytuszujemy rzęsy to już przy jednej warstwie efekt jest fajny, jednak nie tak mocny jak przy dwóch czy trzech. Maskara ta jest o tyle fajna, że można bez obaw nałożyć te dwie, trzy warstwy i nasze rzęsy nie zamienią się w owadzie nóżki ani się nie posklejają, myślę, że potrzeba jednak do tego trochę umiejętności. Przy trzeciej warstwie mogą pojawić się jakieś minimalne zgrubienia w niektórych miejscach, zależy jak się uda.
Tusz nie potrzebował czasu na zgęstnienie - od razu konsystencja była odpowiednia i od razu efekt bardzo mi się podobał. Kolor to porządna, głęboka czerń. Nie osypuje się, nie kseruje się na powiece. Bardzo fajnie podkreśla rzęsy, dodaje im objętości, wydłuża i pogrubia. Co także bardzo mi się podoba to to, że jeśli dotkniemy naszych rzęs, gdy są pomalowane i tusz wysechł, to absolutnie nie są sztywne ani oblepione, są miękkie i w dotyku jak naturalne. Efekt jest długotrwały, rzęsy prezentują się tak samo dobrze jak po pomalowaniu przez wiele godzin. Według mnie jednak ciężko mówić o efekcie sztucznych rzęs, bo absolutnie nie wyglądają one na sztuczne, co jest jednak zaletą!

lewe oko niepomalowane, prawe jedna warstwa; na obu jedna warstwa

dwie warstwy; trzy warstwy i kreska wzdłuż linii rzęs
(polecam powiększyć zdjęcia)
Plusy i minusy
+ wydłużenie
+ pogrubienie
+ dodanie objętości
+ możliwość stopniowania mocy podkreślenia rzęs
+ nie skleja, nie tworzy grudek
+ w miarę naturalny efekt
+ cena
+ dostępność

Minusów BRAK.

Podsumowując 
Za niewielkie pieniądze otrzymujemy naprawdę rewelacyjny tusz, który spełnia swoje zadania. Ja jestem z niego bardzo zadowolona i myślę, że następnym razem ponowię jego zakup. Polecam!

Znacie ten tusz? Lubicie? Jaki jest Wasz ulubiony?

Zapraszam na mój profil na Facebooku

Pozdrawiam
Asia

P.S. Przypominam o moim konkursie!

19 komentarzy:

  1. Ja go nie miałam i niestety nie mam możliwości wypróbować.. w żadnym najbliższym sklepie u mnie takich nie ma:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt jest naprawdę świetny. Chyba się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładnie wygląda na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mialam jeszcze. Swietnie sie prezentuje na rzesach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się osypywał i był fajny tylko na początku. Potem zachwyt mi przeszedł, gdy dostrzegłam, że po paru godzinach rzęsy wyglądają jak pomalowane do połowy, bo reszta się albo osypała, albo odbiła na powiekach (to akurat wina chyba mojego korektora). Pod resztą zalet się podpisuję, byłby prawie tak fajny, jak ten w żółtym opakowaniu z Maybelline, którego też można nakładać kilka warstw. Ale właśnie, byłby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że już kiedyś w komentarzu pod innym postem pisałaś, że tak się u Ciebie zachowywał. Ciekawe, z czego się to wzięło...
      Collosal z Maybelline rzeczywiście też jest fajny, ale prawie dwa razy droższy (no chyba, że trafimy na promocję) :)

      Usuń
  6. Bardzo lubię mascary z Eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go kiedyś, kupiłam za 9 zł ;-) był całkiem fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, to rewelacyjna cena! A gdzie kupiłaś? W jakiejś małej drogerii czy była promocja?

      Usuń
  8. Miałam go. Jak dla mnie dawał dość naturalny efekt. Nie trzymał się jednak dobrze na moich rzęsach. Pod koniec dnia prawie go już nie było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, z czego to się wzięło, Zielpy pisała, że u niej było podobnie, a ja nic takiego nie zaobserwowałam.

      Usuń
  9. Fajny tusz, też go lubię jak wiele innych produktów Eveline. Są niedrogie a dają dobre efekty. Ten tusz jest jednym z fajniejszych w ich ofercie.

    OdpowiedzUsuń