Może i my, Słowianki, wiemy, jak użyć mowy ciała, ale sporo z nas nadal nie wie, jak dodać swojej twarzy wyrazistości, a jej brak to nasz główny urodowy problem.
Niestety natura nie obdarzyła nas ciemnymi, grubymi rzęsami i brwiami, jak np. Hinduski - z tego też powodu często bez makijażu czujemy, że nasza twarz jest po prostu naga i kompletnie bez wyrazu. I o ile o pomalowaniu rzęs zazwyczaj pamiętamy i to robimy, to myślę, że 90% Polek nawet nie pomyślałoby o podkreśleniu brwi, a szkoda.
Zacznijmy może od kształtu. Naszym celem jest to, żeby brwi wyglądały naturalnie. Kształtem mają przypominać dwa delikatnie wygięte łuki, z czego dwie trzecie powinny mieć podobną grubość, a ostatnia jedna trzecia delikatnie cieńszą, przy czym przejście powinno być łagodne. Ważne jest to gdzie się zaczynają i gdzie się kończą, jednak to można odpowiednio korygować makijażem.
Przy wyznaczaniu długości brwi przydatny nam będzie zwykły ołówek. Przystawiając go pionowo do skrzydełka nosa uzyskasz miejsce, gdzie brew powinna się zaczynać. Przedłużenie prostej skrzydełko nosa-zewnętrzny kącik nosa wyznacza miejsce, w którym brew powinna się kończyć. Jeżeli Wasza naturalna brew kończy się wcześniej, należy ją delikatnie dorysować - dzięki temu powiększycie optycznie oko. Uważajcie jednak, żeby nie przesadzić - zbyt długie brwi nadadzą twarzy wygląd smutnego basseta.
Kolor produktu do brwi powinien być zbliżony do naturalnego koloru włosków. Problem zaczyna się, gdy nasze brwi są bardzo jasne - wtedy najlepiej byłoby sięgnąć po produkty profesjonalne przeznaczone dla blondynek.
Osobiście najbardziej polecam stosowanie zwykłych cieni do powiek z prostej przyczyny - jest największy wybór odcieni.
Malując brwi należy skupić się na miejscach, gdzie są największe prześwity. Uzupełniamy je, robiąc delikatne, króciutkie pociągnięcia. Według mnie nie ma sensu szczególne podkreślanie "konturu" brwi - efekt będzie nienaturalny. Po pomalowaniu brwi warto je przeczesać - dzięki temu rozprowadzimy kolor.
Myślę, że nic nie jest tak sugestywne, jak zdjęcia, więc oto dla Was zdjęcie tego samego makijażu - bardzo podstawowego - z jedną różnicą, a mianowicie z podkreśleniem brwi. Według mnie różnica jest kolosalna i bardzo na plus. Twarz jest o wiele wyrazistsza, bardziej przyciąga uwagę, oczy są lepiej uwydatnione.
Do makijażu brwi użyłam matowego cienia Inglot 363 i skośnie ściętego pędzelka Inglot 31T.
Zobacz facehairbodycare na Facebooku i na Instagramie
kurde.. teraz faktycznie widze, ze trzeba :D
OdpowiedzUsuńfajnie widać różnicę :) dla mnie wyjście z domu bez podkreślenia brwi jest złym pomysłem, twarz od razu zmienia wyraz i jest po prostu lepiej.
OdpowiedzUsuńJa jestem od podkreślania brwi tragicznie uzależniona. Ale wciąż mam problem z ich kształtem, tradycyjne, opisywane przez Ciebie zasady jakoś do mnie nie przemawiają. No i reguluję je również u góry, co podobno jest zbrodnią, a mi, na mnie, wydaje się być okej. Chociaż byłabym szczęśliwa, gdyby mógł skonsultować mnie ktoś znający się na rzeczy.
OdpowiedzUsuńnie martw się, popełniamy tę zbrodnię razem :) zresztą co to za zbrodnia, jeśli kilka włosków rośnie mi "ponad" moją linią ? :) u mnie pozwala to na ujednolicenie kształtu obu brwi.
UsuńJa słyszałam, że nie powinno regulować się brwi od góry, bo można uszkodzić sobie jakiś nerw.
UsuńSama mam dziwny typ urody: dość ciemne włosy, jasna karnacja, bardzo jasne brwi i ciemne oczy. W ogóle nie mam pojęcia jakim typem urody jestem. Podkreślając brwi cieniem zbliżonym do koloru włosów mam wrażenie, że wygląda to bardzo nienaturalnie i staram się je choć troszkę podkreślić.
tylko pamiętajmy, żeby nie przerysować brwi, bo z tego nic dobrego nie wyjdzie. wtedy nasze brwi będą na pierwszym planie, a przecież nie o to chodzi w makijażu. wszystko przecież musi być zrównoważone. ;)
OdpowiedzUsuńWow, niezła różnica. Staram się podkreślać brwi, jednak czasem mam wrażenie, że to podkreślenie jest mega widoczne i przy moich delikatnych rysach takie mocne brwi wyglądają topornie...:)
OdpowiedzUsuńMoje brwi wyglądają na lekko siwe, więc nie mam wyboru, muszę je podkreślać
OdpowiedzUsuńA mi się podoba pierwsza wersja, taka subtelna i delikatna :)
OdpowiedzUsuńmi tez :)
UsuńMnie również, w moim odczuciu brwi idealne, ta druga wersja jest taka ciężka.
UsuńEch, uwielbiam Twoje wpisy :) dopiero niedawno uznałam, że dobrze byłoby podkreślać brwi, bo mam je z natury czarne, niestety wyposażone w lekkie prześwity po wewnętrznej stronie. Czasem mam wrażenie, że jednak są za mocne, podkreślam je szarym, średnio jasnym cieniem. Chyba trzeba przywyknąć :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam permanentny bo mam bardzo jasne i mało brwi :)
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas robię hennę , jednak kiedy się maluję to zawsze podkreślam brwi :)
OdpowiedzUsuńJesteś taka śliczna <3. Jesteś moim guru od różnych kobiecych spraw o, których zwyczajowo nie mam żadnego pojęcia!
OdpowiedzUsuńZupełnie się z tobą zgadzam, podkreślanie brwi zrewolucjonizowało mój makijaż. Twarz wygląda o wiele lepiej!
OdpowiedzUsuńŁadnie podkreślasz swoje brwi. Ja z moimi mam wiecznie problem, bo są nierówno wydepilowane, nawet kosmetyczka nie pomogła. :( Ale radze sobie sama i jest juz lepiej.
OdpowiedzUsuńMnie i tak najbardziej śmieszą brwi odrysowane od szklanki ;)
Zapraszam do mnie : http://kassfit.bloog.pl dopiero zaczynam prowadzić bloga i zależy mi na radach :)
Pozdrawiam
hm... sama nie wiem. Moim zdaniem widać, że to brwi są poprawiane i właśnie ten efekt mi się nie podoba. ;/
OdpowiedzUsuńWszystko co piszesz o brwiach jest prawdą. ja długie lata przesadzałam z regulację. Po prostu kiedyś wyregulowała mi tak przyjaciólka i tak było. To były czasy, wktórych moje b. cienkie brwi i tak były grubsze od brwi innych dziewczyn. Teraz zapuszczam je, już całkiem fajnie odrosły, braki wypełniam i twarz jest hmm inna, rysy jakieś taie wyraźniejsze, ciekawsze, przykuwające wzrok.
OdpowiedzUsuńA ja nie jestem zwolenniczką podkreślania brwi. Zdecydowanie bardziej podoba mi się pierwsze zdjęcie - brwi wyglądają naturalnie. Na drugim są strasznie sztuczne.
OdpowiedzUsuńNigdy nie podkreślam swoich brwi, ale teraz widzę, że taki zabieg widocznie zmienia wygląd :-)
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam brwi bardzo ciemne i gęste, mimo że jestem bladą blondynką. Nie podkreślam ich, bo i tak wyglądają dość ciężko.
OdpowiedzUsuńZaczęłam z tym niedawno eksperymentować, bo niestety nie zostałam hojnie obdarzona gęstymi i ciemnymi brwiami :c chyba malowanie wychodzi mi coraz lepiej i nikt nie komentuje, że obrysowałam sobie szklankę :D
OdpowiedzUsuńRadi