Jak walczyć z kompleksami?

Każdy ma kompleksy. Niekoniecznie na punkcie swojego wyglądu, mogą być to kompleksy dotyczące pochodzenia, wykształcenia, zarobków, inteligencji. Z tego właśnie powodu wydaje się być niemożliwe, żeby znaleźć kogoś kto kompleksów nie ma. Ja je mam i Ty, który właśnie czytasz ten post, też je masz. Takie życie. W ludzkiej naturze leży to, żeby być wobec siebie krytycznym i żeby porównywać się z innymi, więc nawet jeśli jesteś ogólnie rzecz biorąc szczęśliwym człowiekiem, zadowolonym z siebie i ze swojego życia, to jest coś, co Cię boli. Dziś chciałabym powiedzieć Wam kilka słów o tym, jak walczyć z kompleksami. Te sposoby przy własnej pracy nad sobą mogą Wam naprawdę pomóc.

Zacznę od tego, że osobą, która jest odpowiedzialna za walkę z Twoimi kompleksami, jesteś Ty i tylko Ty. Wiele razy czytałam w internecie fragmenty typu "mam mały biust, ale mój misio powiedział, że małe biusty są fajne i pomógł mi uwierzyć w siebie". Nie powinno tak być. A co jak misio odejdzie? Albo zacznie się oglądać za dziewczynami z biustem jak Pamela Anderson? Nie sądzę, że nadal będzie wierzyć w to, że małe biusty są fajne, a w takiej sytuacji jej kompleks może się jeszcze zwiększyć. Tak więc - misio nie pomoże. Pomożesz Ty i Twoja głowa. Bez odpowiedniego nastawienia i odpowiedniego myślenia o sobie nie ma szans na jakąkolwiek walkę z kompleksami. 

Wygospodaruj dla siebie chwilę czasu, w którym będziesz sama, nikt nie będzie Ci przeszkadzał i będziesz mogła spokojnie skupić się na zadaniu. Weź dwie kartki - na jednej wypisz wszystkie rzeczy, które w sobie lubisz, z których jesteś zadowolona. Na drugiej wpisz wszystkie rzeczy, których w sobie nie lubisz, każdą najmniejszą rzecz, nawet takie, których nie możesz zmienić. Nazwanie swoich wad, spisanie ich na papierze spowoduje, że nie będziesz mogła udawać, że tego nie ma. Zobaczysz również, jak dużo z tych wad wynika tylko i wyłącznie z Twojej złej woli. Często znamy rozwiązanie swojego problemu, jednak często albo nam się nie chce go rozwiązać albo wolimy zgrywać ofiary. 

Spójrz na swoją listę - na pewno są na niej rzeczy dotyczące Twojego wyglądu, a także kilka z tych, których nie możesz zmienić. 

Przykładowo - masz krzywe zęby. Co możesz z tym zrobić? Możesz albo założyć aparat ortodontyczny, albo je zaakceptować. Zapytaj sama siebie - "czy chcę nosić aparat ortodontyczny?". W tym momencie musisz podjąć decyzję. Jeśli chcesz go nosić - zrób to. Jeśli nie chcesz - będziesz musiała zaakceptować swoje krzywe zęby. Decyzja "nie chcę aparatu" jest równoznaczna z decyzją "chcę mieć krzywe zęby". To jest Twoja decyzja i po prostu oznacza to, że musisz dać sobie spokój i przestać narzekać. Innej opcji nie ma.

Podobnie ma się sprawa w przypadku innych rzeczy, których nie możesz zmienić, np. w przypadku pochodzenia. Są ludzie, którzy wstydzą się, że np. pochodzą z małej miejscowości albo ze wsi albo w ogóle z innego kraju. Jest to rzecz, na którą nie masz żadnego wpływu i nie możesz z tym zrobić absolutnie niczego, oprócz zaakceptowania tej sytuacji. Musisz się z tym pogodzić. Innego wyjścia nie ma.

W ten sposób będziesz powoli wykreślać niektóre pozycje ze swojej listy. Potem skup się na rzeczach, które możesz i chcesz zmienić. Te sprawy musisz po prostu wziąć w swoje ręce i zacząć nad sobą pracować. Co to będą za wady? "Jestem gruba, jestem za mało umięśniony, mam brzydkie włosy, jestem leniwy, nie znam języków obcych" itp. Wybierz teraz ze swojej listy to, co najbardziej chcesz zmienić i skup się tylko na tym, o reszcie rzeczy zapomnij. Teraz zastanów się, w jaki sposób możesz to zmienić na lepsze. Wybierz najlepszy sposób i zacznij działać!

Przykładowo - "nie znam języków obcych". Co można z tym zrobić? Można uczyć się samemu w domu, można iść na filologię, można zapisać się do szkoły językowej, zatrudnić korepetytora, korzystać ze stron internetowych do nauki języków obcych. Sposobów jest dużo. Wybierz jeden - na przykład zatrudnienie korepetytora. A teraz po prostu zrób to. Znajdź korepetytora i zacznij się od niego uczyć. Jeśli już poczujesz, że jesteś zadowolona, z tego, co osiągnęłaś, wybierz kolejną rzecz z listy, którą teraz najbardziej chcesz zmienić i skup się na niej.

Pracuj nad sobą, szanuj sama siebie i prowadź sama ze sobą dialog, a możesz naprawdę dużo osiągnąć.

Do wprowadzenia zmian w moim życiu i do takiego podejścia do kompleksów zainspirowała mnie w dużej mierze książka W dżungli życia Beaty Pawlikowskiej, o której pisałam Wam już kilka razy. Ten sposób naprawdę działa i naprawdę bardzo pomaga - wiem to po sobie, dlatego postanowiłam się tym z Wami podzielić.

Jak Wy radzicie sobie z kompleksami? Próbowałyście tego sposobu?


Zobacz facehairbodycare na Facebooku i na Instagramie

Pozdrawiam wszystkich
Asia

4 komentarze:

  1. Przyznam szczerze, że zupełnie nie radzę sobie ze swoim kompleksami. Szczególnie tymi dotyczącymi mojej figury. Od kiedy przytyłam czuję się niekomfortowo, straciłam pewność siebie.. Dlatego postanowiłam lepiej o siebie zadbać, o swoje zdrowie i wygląd :) Zobaczymy jakie będą efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także mam masę kompleksów, na szczęście mój chłopak zawsze podnosi mnie na duchu kiedy mam doła i za bardzo się tym wszystkim przejmuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ignoruję kompleksy na tyle skutecznie, że ich nie mam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam kiedyś wiele kompleksów, ale przetłumaczyłam sobie, że nikt nie jest idealny i, że nie ważne jak się strasz, zawsze może znaleźć się ktoś kto Ci coś wytknie, dlatego nie należy się przejmować innymi, czy też się do nich porównywać, trzeba po prostu polubić siebie, bo przecież jeśli kogoś lubimy jego wady nie stanowią dla nas problemu.

    OdpowiedzUsuń