Pielęgnacja mężczyzn - jak to z nią w końcu jest?

Ogólnie pojęta pielęgnacja u kobiet nikogo już nie dziwi (no może oprócz mojego dziadka). Ale jak to jest z tą pielęgnacją u mężczyzn?


Wśród części męskiej populacji sam fakt, że jakikolwiek mężczyzna może stosować jakiekolwiek kosmetyki pielęgnacyjne inne niż balsam po goleniu, budzi ogromne oburzenie. Jest to stanowisko, którego kompletnie nie rozumiem, a wręcz nie szanuję. Innym podejściem jest takie, że sami nie używają, ale nie mają nic do tego, gdy robią to pozostali mężczyźni. To też rozumiem, przynajmniej jest to uczciwe.

Nie chcę, żeby w tym miejscu ktokolwiek mnie źle zrozumiał - absolutnie nie uważam, że wszyscy mężczyźni muszą stosować kosmetyki pielęgnacyjne! Jeżeli mają skórę normalną, która tak naprawdę nie potrzebuje niczego innego niż mycia. Takich szczęściarzy jest niewielu, ale jednak.

Czy istnieje różnica między cerą kobiety i mężczyzny?
Tak. Jednak problemy skórne mamy już takie same. Z tego, co pamiętam z lekcji biologii, skóra mężczyzn jest grubsza i zawiera więcej gruczołów łojowych. Jeśli z ich funkcjonowaniem wszystko jest ok, to tak naprawdę ich skóra nawilża siebie sama i nie ma z nią raczej problemów.
Jednak jeśli praca gruczołów jest zaburzona, także mężczyźni mogą doczekać się wysuszonej skóry, trądziku, zaskórników otwartych, zamkniętych, popękanych naczynek, przyspieszonego starzenia - dokładnie tego, z czym wszystkie walczymy.

Czy kosmetyki dla kobiet i dla mężczyzn różnią się czymś konkretnym?
Nie. Tylko tym, że w reklamach kosmetyków dla mężczyzn gra Patrick Dempsey i Hugh Laurie, a nie jakieś Salmy czy coś. Myślę, że marketingowcy powinni przemyśleć dobieranie gwiazd do reklam. Pomyślcie, co by był za szał, gdyby w reklamie wystąpił George Clooney i powiedział "moja kobieta powinna używać kremu X" : D. Do mnie przynajmniej to bardziej trafia!
Poza tym kosmetyki dla mężczyzn różnią się zazwyczaj kompozycjami zapachowymi - przyjęło się, że mają one zapach świeży, orzeźwiający. To zrozumiałe - nie sądzę, żeby wielu mężczyzn chciało używać żelu pod prysznic o zapachu wanilii i cynamonu ;).
Poza zapachem, opakowaniem itp. zazwyczaj nie różnią się niczym.

Jak powinna wyglądać pielęgnacja mężczyzn?
Kosmetyków powinno być jak najmniej. Ja widziałabym konieczność zakupienia na pewno jakiegoś delikatnego środka myjącego, jak olejek do demakijażu z Biochemii Urody. Fajna byłaby też jakaś emulsja do mycia twarzy, może Ziajamed Kuracja lipidowa? Takiego kosmetyk byłby wtedy do używania rano i wieczorem.
Po umyciu twarzy fajny byłby jakiś szybko wchłaniający się krem o lekkiej konsystencji, który nie pozostawia wyczuwalnego filmu na twarzy lub olej dopasowany do rodzaju skóry.
Panów, którzy zidentyfikowali swój typ cery zapraszam do przejrzenia zarówno mojego bloga, jak i innych w poszukiwaniu dobrego produktu do nawilżania i jednoczesnej walki z problemami skórnymi. Jeśli chodzi o oleje, polecam tę listę przygotowaną przez Wiedźmę. Znajdziecie tam listę z podziałem olejów i z instrukcją jej obsługi.
Czy coś jeszcze - wiadomo, przy dużych problemach typu trądzik samo to nie wystarczy, myślę też, że panowie, którzy z czymś takim się zmagają są tego świadomi.

Wydaje mi się, że na dobry początek wystarczy.

Wszystkich Panów zachęcam do odpowiedzenia sobie na jedno pytanie - co jest bardziej męskie: świadome używanie produktów pielęgnacyjnych dopasowanych do potrzeb cery, czy udawanie, że problemy skórne nie istnieją?

Zachęcam Was do wyrażania swojej opinii - myślę, że to bardzo ciekawy temat do dyskusji.
Czy podsuwacie swoim mężczyznom, ojcom, bratom kosmetyki? Jak oni na to reagują?

Pozdrawiam wszystkich
Asia

13 komentarzy:

  1. Ja czasem podsuwam pomysły i produkty narzeczonemu, który ma bardzo, bardzo suchą skórę. Czasem poddaje się eksperymentom, czasem, jeśli jest to pomysł oparty na stosowaniu kilku produktów – nie. Minimalizm króluje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zauważyłam, że kosmetyczny minimalizm dla mężczyzn to podstawa :)

      Usuń
  2. Mój mężczyzna ma suchą skórę i to ja muszę za niego pamiętać, żeby posmarował się kremem:) Czasem nawet słyszę "nie chce mi się, weź mnie posmaruj" hahaha :D Jestem jednak na coraz lepszej drodze do tego, żeby zaczął zwracać na swoją skórę trochę więcej uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co za leniuch! :D Zawsze możesz go postraszyć, że jak nie zacznie dobrze nawilżać cery to zrobią mu się straszne zmarszczki :D

      Usuń
  3. Dla mojego chłopaka użycie kremu czy żelu do mycia buzi jest jak wyrzeczenie się męskości ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. A mój wcale nie jest metro, wręcz przeciwnie, raczej typ gracza rugby, a chętnie używa żelu do mycia twarzy, toniku, kremu i sam sobie kupuje. Tylko balsamować mu ciało muszę ja, jemu się nigdy nie chce, a posmarowany być lubi, najchętniej pomarańczowym balsamem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo mi się podoba podejście Twojego partnera! Fajnie, że ma swoje preferencje zapachowe :)

      Usuń
  5. Mój facet też stosuje pielęgnację, oczywiście nie w takich ilościach jak ja, ale zawsze ma w łazience żel do mycia twarzy, tonik i krem. Co kilka dni podkrada też mój balsam do ciała, o ile nie jest to coś o zapachu czekolady czy kwiatów :P Moim zdaniem facet również powinien o siebie dbać i nie musi to od razu oznaczać zniewieścienia...Oczywiście nie przepada za kosmetykami pachnącymi wanilią czy różami, ale na rynku jest mnóstwo "neutralnych" kosmetyków, które mogą przydać się facetom. Często jednak facet nie ma pojęcia, który żel czy krem jest dobry dla jego cery i po prostu używa tego, co jego kobieta, albo kupi pierwszą lepszą rzecz z półki. Dobrze jest więc doradzić chłopakowi, mężowi czy bratu w co warto się zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę dokładnie tak samo! Bardzo dobija mnie fakt, że tylu mężczyzn tak stanowczo odrzuca stosowanie kosmetyków w obawie, że zostaną uznani za zniewiescialych. A jeszcze bardziej dobija to, że są zarówno mężczyźni jak i kobiety (!), które w ten sposób o nich myślą...

      Usuń
  6. ja muszę mojego jak dziecka pilnować x) żeby umył twarz, przetarł tonikiem, nałożył atre czy od święta krem nawilżający ... albo jak mi się odechce marudzić to sama mu to robię. Jedyne co robił bez przypominania i chętnie to mycie twarzy czarnym mydłem, ale teraz ma przerwę bo stosuje retinoid.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie męskie jest dbanie o siebie, niż standardowe uważanie, że kremy itp. są dla "bab", a on to nie musi, a to nic, że skóra np. sucha, zaskórniki z daleka widać etc. Na szczęście mój partner do tego podchodzi inaczej, sam mnie poprosił kiedyś, abym mu pomogła wybrać krem do jego cery, peeling do twarzy (oboje walczymy z zaskórnikami :D) i jakiś żel myjący. Z tonikami to różnie, bo ja sama nie używam zbyt systematycznie ;).

    OdpowiedzUsuń