Grudniowe włosy

 Mam dla Was kolejną aktualizację moich włosowych postępów. Niesamowite jest to, że minął już prawie rok od mojego włosowego uświadomienia. Nie mogę doczekać się rocznego zestawienia! Tymczasem oto zdjęcia moich włosów w grudniu.



Balsam do ust z ekstraktem z rumianku Alterra

Nie wiem jak to wygląda u Was, ale dla mnie zima to czas, w którym nigdy przenigdy nie wyjdę na zewnątrz bez pomadki ochronnej na ustach. Mam zawsze jedno opakowanie w kieszeni płaszcza. Dlaczego? Uważam, że wysuszone popękane usta i czerwone suche dłonie to największe zimowe wpadki kobiet, których kompletnie nie rozumiem. Strasznie to nieeleganckie, a przecież wystarczy tylko nałożyć pomadkę ochronną na usta i założyć rękawiczki ;). Chciałabym przedstawić moją opinię o balsamie do ust, którego używam cały czas, a jest nim rumiankowy balsam do ust Alterry. 



Wesołych świąt!

Moje drogie włosomaniaczki, ceromaniaczki - ogółem urodomaniaczki!

Wesołych Świąt! Życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń - zarówno tych związanych z naszym wspólnym hobby, jakim jest pielęgnacja, ale także tych w życiu osobistym i zawodowym. Pragnę Wam życzyć dużo cierpliwości i wytrwałości w realizacji swoich celów oraz samych sukcesów!
Możliwe, że część z Was rozpakowała już prezenty znalezione pod choinką - mam nadzieję, że znalazło się w nich wiele ciekawych kosmetyków,  o których chętnie poczytam! Jeśli jeszcze ich nie rozpakowałyście - trzymam kciuki, że znajdziecie tam wszystko, co sobie wymarzyłyście (jeśli byłyście grzecznymi dziewczynkami!). Jako że ja byłam bardzo grzeczną dziewczynką, dostałam fantastyczne prezenty, akurat tak się trafiło, że żaden nie jest kosmetykiem, wszystkie są związane z moim drugim hobby (oczywiście nie tak wielkim jak naturalna pielęgnacja!), jakim jest moda :)
Ja niestety piszę do Was przeziębiona z łóżka, ubrana już w nową piżamkę (prezent świąteczny od babci, która kupuje najlepsze piżamy na świecie!). Takie mam szczęście, że ogólnie raczej nie choruję, a jak już musiałam, to przypadło to w święta...

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!
Asia

Makijaże wigilijno-świąteczne

Jako że już jutro Wigilia, przygotowałam dla Was dwie propozycje makijaży, które mogłybyście odtworzyć na sobie w ten dzień lub w kolejne dni świąt Bożego Narodzenia. Mnie ze świętami kojarzą się trzy kolory: złoty, zielony i czerwony, dlatego też zainspirowałam się nimi przy tworzeniu tych makijaży. Zapraszam do czytania i oglądania! :)


Makijaż: #9

Przez kilka ostatnich dni miałam bardzo dużo nauki i dopiero dzisiaj znalazłam czas, żeby usiąść i coś dla Was naskrobać. Bardzo się cieszę, że nie było dzisiaj końca świata, bo oznaczałoby to, że ostatnie dni mojego życia poświęciłam na naukę mikroekonomii ; p. Na szczęście w końcu nadszedł upragniony piątek, pierwszy z 17 dni wolnego! Tak się udało, że zajęcia zaczynam dopiero 7 stycznia. Mam dla Was kilka zdjęć makijażu, który wykonałam na sobie idąc na spotkanie blogerek w niedzielę :)


Spotkanie toruńskich blogerek kosmetycznych

Było to już, któreś z kolei spotkanie, drugie na którym byłam i w końcu było nas troszkę więcej, bo aż 6! Mam dla Was kilka zdjęć z tego wydarzenia :)


Tusz Sensique XXL Waterproof Mascara - cudo za śmieszne pieniądze

Dziś mam dla Was recenzję czegoś, co tygrysy lubią najbardziej, a mianowicie fantastycznego produktu za bardzo małe pieniądze. Mowa o tuszu Sensique XXL Waterproof Mascara, który dobitnie przekonał mnie o tym, że tusz za 10zł może czynić cuda. Mam nadzieję, że swoją recenzją skutecznie przekonam ostatnie panie, które myślą, że tylko drogie tusze są dobre. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii o tym tuszu - zapraszam do czytania.


Krem do ciała Organic Shop - różowe liczi

Dziś miałam dla Was zaplanowaną recenzję tuszu do rzęs, lecz dopiero później pomyślałam, że dobrze by było, gdybym zrobiła zdjęcia jak wyglądają rzęsy nim pomalowane, więc dlatego ten post pojawi się w najbliższym czasie. Zamiast tego mam dla Was inną recenzję - kremu do ciała Organic Shop - różowe liczi. Produkt ten zamówiłam dawno temu (w lipcu!) i dopiero teraz zabieram się za jego recenzję. Co ciekawe, nadal mam jeszcze prawie pół opakowania. Przyczyna jest prosta - po pierwsze - zazwyczaj mi się nie chce używać balsamów, a po drugie - odkąd zrobiło się chłodniej do nawilżania skóry używam pod prysznicem oliwki do ciała Babydream, tak jest szybciej. Wydaje mi się jednak, że zdążyłam na tyle dobrze poznać ten produkt, żeby co nieco o nim napisać. Zapraszam do czytania :)


Masaż gorącymi kamieniami oraz jak wykonać tonik z kwasami z BU

Postanowiłam połączyć dwa potencjalne posty w jeden z prostego powodu - gdybym napisała dwa osobne, byłyby bardzo krótkie. Myślę jednak, że obydwa tematy są warte opisania na blogu, zwłaszcza część poświęcona masażowi gorącymi kamieniami - może dla części z Was (podobnie jak dla mnie) jest to coś nowego i brzmiącego bardzo ekscytująco. Wszystkie dziewczyny dzieliły się swoimi mikołajkowymi prezentami, więc i ja pochwalę się swoim. :)

źródło: www.katalogmarzen.pl

Jak wykonać serum rozjaśniające z BU?

Wczoraj miałam trochę czasu i w końcu ukręciłam kosmetyki, które przyszły do mnie w mojej paczuszce z Biochemii Urody. Postanowiłam, że jako pierwszy wrzucę na bloga proces tworzenia serum rozjaśniającego. Jeśli chcecie zobaczyć, jakie to proste - zapraszam do czytania i oglądania zdjęć.

Listopadowe włosy

Znowu się trochę spóźniłam. Przyznam szczerze, że w ogóle nie mogę uwierzyć, że już jest grudzień. Moja dzisiejsza włosowa aktualizacja będzie różnić się trochę od poprzednich, gdyż zdjęcie z lampą i bez lampy zostały zrobione innego dnia. Wszystko przez fatalne światło :< Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądają obecnie moje włosy - zapraszam :)

Zamówienie z Biochemii Urody

Widzicie jak ostatnio szaleję? :D Kolejne zakupy. Ale na jakiś czas wystarczy. Wczoraj otrzymałam przesyłkę z Biochemii Urody. Zamówienie złożyłam w niedzielę, doszło w czwartek, więc całkiem szybko. Zamówiłam dwie rzeczy, które już miałam wcześniej i byłam bardzo zadowolona (jedną z nich zakupiłam już któryś raz z rzędu) oraz jedną, która jest dla mnie nowością. Jeśli jesteście ciekawe, co zakupiłam - zapraszam do czytania.