Grudniowe włosy

 Mam dla Was kolejną aktualizację moich włosowych postępów. Niesamowite jest to, że minął już prawie rok od mojego włosowego uświadomienia. Nie mogę doczekać się rocznego zestawienia! Tymczasem oto zdjęcia moich włosów w grudniu.



Balsam do ust z ekstraktem z rumianku Alterra

Nie wiem jak to wygląda u Was, ale dla mnie zima to czas, w którym nigdy przenigdy nie wyjdę na zewnątrz bez pomadki ochronnej na ustach. Mam zawsze jedno opakowanie w kieszeni płaszcza. Dlaczego? Uważam, że wysuszone popękane usta i czerwone suche dłonie to największe zimowe wpadki kobiet, których kompletnie nie rozumiem. Strasznie to nieeleganckie, a przecież wystarczy tylko nałożyć pomadkę ochronną na usta i założyć rękawiczki ;). Chciałabym przedstawić moją opinię o balsamie do ust, którego używam cały czas, a jest nim rumiankowy balsam do ust Alterry. 



Wesołych świąt!

Moje drogie włosomaniaczki, ceromaniaczki - ogółem urodomaniaczki!

Wesołych Świąt! Życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń - zarówno tych związanych z naszym wspólnym hobby, jakim jest pielęgnacja, ale także tych w życiu osobistym i zawodowym. Pragnę Wam życzyć dużo cierpliwości i wytrwałości w realizacji swoich celów oraz samych sukcesów!
Możliwe, że część z Was rozpakowała już prezenty znalezione pod choinką - mam nadzieję, że znalazło się w nich wiele ciekawych kosmetyków,  o których chętnie poczytam! Jeśli jeszcze ich nie rozpakowałyście - trzymam kciuki, że znajdziecie tam wszystko, co sobie wymarzyłyście (jeśli byłyście grzecznymi dziewczynkami!). Jako że ja byłam bardzo grzeczną dziewczynką, dostałam fantastyczne prezenty, akurat tak się trafiło, że żaden nie jest kosmetykiem, wszystkie są związane z moim drugim hobby (oczywiście nie tak wielkim jak naturalna pielęgnacja!), jakim jest moda :)
Ja niestety piszę do Was przeziębiona z łóżka, ubrana już w nową piżamkę (prezent świąteczny od babci, która kupuje najlepsze piżamy na świecie!). Takie mam szczęście, że ogólnie raczej nie choruję, a jak już musiałam, to przypadło to w święta...

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!
Asia

Makijaże wigilijno-świąteczne

Jako że już jutro Wigilia, przygotowałam dla Was dwie propozycje makijaży, które mogłybyście odtworzyć na sobie w ten dzień lub w kolejne dni świąt Bożego Narodzenia. Mnie ze świętami kojarzą się trzy kolory: złoty, zielony i czerwony, dlatego też zainspirowałam się nimi przy tworzeniu tych makijaży. Zapraszam do czytania i oglądania! :)


Makijaż: #9

Przez kilka ostatnich dni miałam bardzo dużo nauki i dopiero dzisiaj znalazłam czas, żeby usiąść i coś dla Was naskrobać. Bardzo się cieszę, że nie było dzisiaj końca świata, bo oznaczałoby to, że ostatnie dni mojego życia poświęciłam na naukę mikroekonomii ; p. Na szczęście w końcu nadszedł upragniony piątek, pierwszy z 17 dni wolnego! Tak się udało, że zajęcia zaczynam dopiero 7 stycznia. Mam dla Was kilka zdjęć makijażu, który wykonałam na sobie idąc na spotkanie blogerek w niedzielę :)


Spotkanie toruńskich blogerek kosmetycznych

Było to już, któreś z kolei spotkanie, drugie na którym byłam i w końcu było nas troszkę więcej, bo aż 6! Mam dla Was kilka zdjęć z tego wydarzenia :)


Tusz Sensique XXL Waterproof Mascara - cudo za śmieszne pieniądze

Dziś mam dla Was recenzję czegoś, co tygrysy lubią najbardziej, a mianowicie fantastycznego produktu za bardzo małe pieniądze. Mowa o tuszu Sensique XXL Waterproof Mascara, który dobitnie przekonał mnie o tym, że tusz za 10zł może czynić cuda. Mam nadzieję, że swoją recenzją skutecznie przekonam ostatnie panie, które myślą, że tylko drogie tusze są dobre. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii o tym tuszu - zapraszam do czytania.


Krem do ciała Organic Shop - różowe liczi

Dziś miałam dla Was zaplanowaną recenzję tuszu do rzęs, lecz dopiero później pomyślałam, że dobrze by było, gdybym zrobiła zdjęcia jak wyglądają rzęsy nim pomalowane, więc dlatego ten post pojawi się w najbliższym czasie. Zamiast tego mam dla Was inną recenzję - kremu do ciała Organic Shop - różowe liczi. Produkt ten zamówiłam dawno temu (w lipcu!) i dopiero teraz zabieram się za jego recenzję. Co ciekawe, nadal mam jeszcze prawie pół opakowania. Przyczyna jest prosta - po pierwsze - zazwyczaj mi się nie chce używać balsamów, a po drugie - odkąd zrobiło się chłodniej do nawilżania skóry używam pod prysznicem oliwki do ciała Babydream, tak jest szybciej. Wydaje mi się jednak, że zdążyłam na tyle dobrze poznać ten produkt, żeby co nieco o nim napisać. Zapraszam do czytania :)


Masaż gorącymi kamieniami oraz jak wykonać tonik z kwasami z BU

Postanowiłam połączyć dwa potencjalne posty w jeden z prostego powodu - gdybym napisała dwa osobne, byłyby bardzo krótkie. Myślę jednak, że obydwa tematy są warte opisania na blogu, zwłaszcza część poświęcona masażowi gorącymi kamieniami - może dla części z Was (podobnie jak dla mnie) jest to coś nowego i brzmiącego bardzo ekscytująco. Wszystkie dziewczyny dzieliły się swoimi mikołajkowymi prezentami, więc i ja pochwalę się swoim. :)

źródło: www.katalogmarzen.pl

Jak wykonać serum rozjaśniające z BU?

Wczoraj miałam trochę czasu i w końcu ukręciłam kosmetyki, które przyszły do mnie w mojej paczuszce z Biochemii Urody. Postanowiłam, że jako pierwszy wrzucę na bloga proces tworzenia serum rozjaśniającego. Jeśli chcecie zobaczyć, jakie to proste - zapraszam do czytania i oglądania zdjęć.

Listopadowe włosy

Znowu się trochę spóźniłam. Przyznam szczerze, że w ogóle nie mogę uwierzyć, że już jest grudzień. Moja dzisiejsza włosowa aktualizacja będzie różnić się trochę od poprzednich, gdyż zdjęcie z lampą i bez lampy zostały zrobione innego dnia. Wszystko przez fatalne światło :< Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądają obecnie moje włosy - zapraszam :)

Zamówienie z Biochemii Urody

Widzicie jak ostatnio szaleję? :D Kolejne zakupy. Ale na jakiś czas wystarczy. Wczoraj otrzymałam przesyłkę z Biochemii Urody. Zamówienie złożyłam w niedzielę, doszło w czwartek, więc całkiem szybko. Zamówiłam dwie rzeczy, które już miałam wcześniej i byłam bardzo zadowolona (jedną z nich zakupiłam już któryś raz z rzędu) oraz jedną, która jest dla mnie nowością. Jeśli jesteście ciekawe, co zakupiłam - zapraszam do czytania.


Zamówienie ze sklepu Kalina

W ostatnią niedzielę zamówiłam (w końcu!) moje kolejne kosmetyki ze sklepu Kalina. Już wczoraj listonosz zapukał do moich drzwi z upragnioną paczuszką. Bardzo się cieszę, że wszystko odbyło się tak szybko, a także z tego, że teraz przesyłka w sklepie Kalina to tylko 4zł! Aż kusi by zamawiać coś co tydzień! :D Nie no, żartuję ;)

Promocja w Rossmannie, czyli małe zakupy drogeryjne cz. IV

Jak zapewne wszystkie już wiecie, w ciągu kilku ostatnich dni trwała (a może i jeszcze trwa) w Rossmannie promocja -40% na wszystkie produkty do makijażu. Tak właściwie nie miałam zamiaru z niej korzystać, lecz  gdy moja mama opowiedziała o świetnych zakupach jakie zrobiła właśnie na tej przecenie (tusz Bourjois i korektor Maxfactor łącznie za mniej niż 50zł!), stwierdziłam, że grzechem byłoby chociaż nie zajrzeć. Ponieważ jak wiecie staram się ograniczać mój zakupoholizm (chociaż ostatnio zaszalałam, o czym przekonacie się w następnych postach :D), zakupiłam tylko 4 rzeczy. Jeśli jesteście ciekawe, co znalazło się w moim koszyku - zapraszam do czytania.

Hydrolat szałwiowy - recenzja

Wiele z Was było zainteresowanych moją opinią na temat hydrolatu szałwiowego. Mimo, że nigdy nie pisałam recenzji hydrolatów, postanowiłam tym razem zrobić wyjątek, gdyż ten jest naprawdę ciekawy. Żaden inny nie miał tak szerokiego (jak na hydrolat) spektrum działania. Zapraszam do czytania.


Serum z witaminą C z Biochemii Urody - recenzja

Na wstępie chciałabym przeprosić za to, że tak długo nie pojawiałam się na blogu - miałam sporo pracy na studiach i nawet nie miałam kiedy pisać. Podczas mojej nieobecności liczba obserwatorów przekroczyła 100! Jestem niesamowicie szczęśliwa z tego powodu i odczuwam wielką satysfakcję. Mam nadzieję, że to nie ostatnia setka :) Bardzo dziękuję wszystkim moim obserwatorom, wiele to dla mnie znaczy.
Dziś mam dla Was recenzję, której myślę, że jesteście ciekawe, a będzie to recenzja serum z witaminą C z Biochemii Urody. Jeśli jesteście zainteresowane tym, co sądzę o tym produkcie - zapraszam do czytania.

Nowe cele w pielęgnacji twarzy, ciała i włosów.

Zgodnie z tym, co obiecywałam pod podsumowaniem moich poprzednich trzymiesięcznych celów - dziś przedstawiam Wam nowe na kolejne 3 miesiące. Wychodzi na to, że następnego podsumowania możecie się spodziewać gdzieś w okolicach Walentynek. Jeśli jesteście ciekawe moich nowych celów pielęgnacyjnych - zapraszam do czytania.

Jak przygotować krem z kwasem migdałowym ze Zrób Sobie Kremu?

Chciałam Wam pokazać, w jaki sposób przygotowałam krem z kwasem migdałowym z gotowego zestawu, który zakupiłam w Zrób Sobie Kremie. Nie dokonałam tu niczego, co nie znajdowałoby się w sposobie przygotowania na stronie, jednak myślę, że wizualizacja tego procesu jest ciekawa i użyteczna. Zapraszam do oglądania fotorelacji :)


Realizacja moich kwartalnych celów pielęgnacyjnych

W sierpniu dodałam post o moich celach związanych z pielęgnacją twarzy, ciała i włosów. Dałam sobie 3 miesiące na zrealizowanie ich i zgodnie z obietnicą nadszedł czas na podsumowanie. Jeśli jesteście ciekawe, czy mi się udało - zapraszam do czytania :)

Moje najnowsze włosowe dziecko - suszarka Remington D3710

Wczoraj wieczorem odebrałam ze sklepu jeden z moich prezentów urodzinowych, a mianowicie suszarkę Remington D3710. Odkąd zaczęłam zajęcia w październiku bardzo często byłam zmuszona do używania suszarki - moje włosy schną około 5 godzin, więc przy powrocie do domu wczesnym wieczorem nie było mowy o naturalnym suszeniu. Moje włosy dość mocno ucierpiały przy suszeniu ich zwykłą suszarką bez regulacji temperatury, więc podjęłam decyzję o zakupie nowej. Tak się udało, że dostałam ją z okazji urodzin.



Kolejne zamówienie ze Zrób Sobie Kremu

Zgodnie z moim małym harmonogramem powinnam była dodać post wczoraj, jednak niestety to, o czym chciałam pisać okazało się kompletną klapą, a poza tym miałam urodziny (moje ostatnie jako nastolatki : <), więc byłam dość mocno, ale za to jakże przyjemnie zajęta :) Dzisiejszy post będzie poświęcony głównie mojej paczuszce z ZSK, a poza tym opiszę Wam pokrótce, czym konkretnie była ta wczorajsza klapa. Jeżeli jesteście ciekawe - zapraszam do czytania.

Receptury Babuszki Agafii. Seria Aktywne Odmłodzenie

Dzisiaj przyjmuję rolę tylko i wyłącznie osoby, która wrzuca ten post do Internetu. Pałeczkę w pisaniu przekazałam mojej mamie, która przygotowała dla Was recenzję serii Aktywne Odmłodzenie z Receptur Babuszki Agafii, na którą składa się krem na noc, krem na dzień oraz serum. Miłego czytania!

Październikowe włosy

 Czas na kolejną miesięczną aktualizację moich włosowych postępów. W tym miesiącu niestety nie dbałam zawsze o nie tak, jak powinnam...

Małe zakupy drogeryjne...

... czyli o tym, jak sprawić sobie radość za mniej niż 20 zł :) Jeśli czytałyście mój post o zakupoholizmie, wiecie, że staram się dokonywać wszelkich zakupów kosmetycznych w jak najbardziej rozważny sposób. Nie mam w zwyczaju kupować kosmetyków, które może kiedyś mi się przydadzą. Jeśli jesteście ciekawe, co ostatnio zakupiłam, zapraszam do czytania :)

TAG: Moje włosy w pigułce

Dziś przygotowałam dla Was odpowiedź na TAG "Moje włosy w pigułce". Jeśli jesteście ciekawe moich odpowiedzi, zapraszam do czytania :)

Korektor Clinique All about eyes

Dziś mam dla Was drugą na moim blogu recenzję produktu do makijażu, a mianowicie korektora Clinique All about eyes. Od wielu lat zmagam się z problemem okropnych cieni pod oczami. Przyznam szczerze, że nie wiem jakie ma to podłoże, ale nie znika. Kiedy baaardzo się wyśpię, są trochę mniejsze ;) Zawsze coś. Od jakiegoś czasu co wieczór na górną powiekę i na obszar pod okiem nakładam serum z witaminą C z BU, które ma także działanie rozjaśniające i muszę przyznać, że widać poprawę. Jednak bez korektora ani rusz, bo inaczej wyglądam jak wujek Fester z rodziny Addamsów :). Tak więc jeśli zmagacie się z podobnym problemem albo jesteście po prostu ciekawe tego, co sądzę o tym produkcie - zapraszam do czytania dalej.

Makijaż: #8

Przygotowałam dla Was makijaż z gatunku "jest 6:30, a ja wyglądam jak zombie" :) Jeszcze trochę ponad pół roku temu codziennie rano wykonywałam złożone, skomplikowane makijaże. Teraz nawet jeśli bym chciała, to nie bardzo mam na to czas (chociaż mój chłopak twierdzi, że gdybym rano nie włączała komputera, to bym miała, w sumie pewnie ma rację ; p). Niestety większość podstawowych makijaży nie daje mi oczekiwanego podkreślenia oka, bez niego mam wrażenie, że wyglądam na trochę chorą. Makijaż, który chcę Wam zaprezentować jest prosty, szybki, ale efektowny i z pewnością bardzo ładnie podkreśla oko. Muszę jednak ostrzec, że jest to makijaż, którego całkowicie powinny unikać Panie z szeroko rozstawionymi oczami. W znacznym stopniu koryguje oczy blisko osadzone. Jeśli chcecie zobaczyć jak wykonać taki makijaż, zapraszam do czytania.

Zbawienne działanie oleju z pachnotki

Nie wiem jak to wygląda u Was, ale w moim przypadku każde, nawet najmniejsze przeziębienie kończy się wizytą niemile widzianych gości na mojej twarzy, zwłaszcza w okolicach nosa i brody. Jak gdyby nie wystarczyło, że człowiek czuje się fatalnie ;). Zazwyczaj przez kilka dni czekam aż to paskudztwo samo zejdzie, cierpiąc za każdym razem, gdy patrzę w lustro, a potem przypominam sobie, że mam przecież olej z pachnotki! Jeśli chcecie wiedzieć jakie cuda czyni z moją twarzą, zapraszam do czytania.


Płyn micelarny ze Zrób Sobie Kremu

Trochę ponad miesiąc temu pokazywałam Wam na blogu jak ukręcić wodę micelarną dla cery wrażliwej z gotowego zestawu ze Zrób Sobie Kremu. Przez ten miesiąc udało mi się go praktycznie zużyć, więc postanowiłam wystawić mu recenzję. Mimo, że bardzo bym chciała, niestety nie będzie ona zbyt pochlebna. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego nie polubiłam się z tym kosmetykiem, zapraszam do czytania.


Natura Siberica balsam do włosów Objętość i Pielęgnacja

Zapewne większość Was nawet jeśli nie testowała tego produktu, to na pewno o nim słyszała. Balsamy firmy Natura Siberica od kilku miesięcy robią furorę wśród włosomaniaczek. Ponieważ balsamu Natura Siberica dla wszystkich typów włosów z serii Objętość i Pielęgnacja używam już od 3 miesięcy (kiedy to zleciało?!), postanowiłam przybliżyć Wam, co dokładnie o nim myślę. Jeśli jesteście tym zainteresowane, zapraszam do czytania :)

Plan pielęgnacji jesienno-zimowej

Jestem jedną z osób, które w jakiś dziwny sposób lubią jesień i zimę. Ja nie mam nic przeciwko do momentu, w którym nie spadnie śnieg (no chyba że spadnie cienka warstewka). Jest coś uroczego w tym, gdy wszyscy chodzą opatuleni jak bałwany i szybko robi się ciemno, zwłaszcza, że w Toruniu starówka po zmroku w okolicach świąt wygląda baaardzo romantycznie. Kto nie widział - zapraszam, bo wiele traci! Ale miało być o pielęgnacji, więc przechodzę do sedna.

Baikal Herbals - odżywczy krem do twarzy na noc

Mam dla Was kolejną recenzję produktu, który przyszedł do mnie w mojej pierwszej paczce ze Sklepu Kalina, tym razem jest to odżywczy krem do twarzy na noc na bazie ekstraktów z roślin Bajkału firmy Baikal Herbals. Na wstępie mogę zdradzić, że jestem z niego bardzo zadowolona i już mam w moich zapasach kolejne opakowanie. Jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, zapraszam do czytania dalszej recenzji.



Wrześniowe włosy


Nadszedł czas na kolejne miesięczne sprawozdanie ze stanu włosów. W tym miesiącu nie wprowadziłam nic nowego w ich pielęgnacji, myślę, że są z tego powodu zadowolone :) Dziś byłam u fryzjera na podcięciu, lecz zdjęcie zostało wykonane przed wizytą. Zdjęcie po podcięciu pokażę przy najbliższej okazji - teraz siedzę z maską na włosach, zanim ją zmyję i zanim wyschną będzie już noc, a wiadomo, że to słaba pora na robienie zdjęć :)


Spa fish pedicure, czyli pedicure z rybkami

Nie wiem jak Wy, ale ja odkąd tylko usłyszałam o "rybkowym" pedicurze, byłam nim bardzo zaciekawiona. W swoim mieście nie widziałam jednak salonów z tym zabiegiem w swojej ofercie. Tym bardziej wzrosło moje zainteresowanie po pobycie na Rodos - tam na każdym kroku można było natknąć się na miejsca z fish pedicure. Tak więc gdy zobaczyłam na SweetDealu ofertę na ten zabieg, nie zastanawiałam się i kupiłam voucher.


Rozważania o demakijażu

Około 3 miesięcy temu dodałam na tego bloga post o demakijażu - konieczności jego wykonywania, tego jak powinien przebiegać, o produktach, których w tym celu używam. Pisałam wtedy o tym, że demakijaż należy bezwzględnie wykonywać wieczorem przed pójściem spać. Kilka dni temu czytając najnowsze wydanie InStyle'a, w dziale uroda natknęłam się na pytanie: "Porządnie oczyszczam twarz przed snem. Czy rano wystarczy tylko przemyć ją wodą?" i w tamtej chwili zaczęłam zastanawiać się nad tą sprawą, zwłaszcza gdy przeczytałam odpowiedź redakcji.

Moje pędzle do makijażu

Stwierdziłam, że przy każdym makijażu pokazuję Wam kosmetyki, których użyłam do jego wykonania, ale nigdy nie dodaję zdjęcia użytych przeze mnie pędzli. Przy wczorajszym myciu pędzli pomyślałam, że jednak może to kogoś zainteresować. Nie mam wielu pędzli, muszę dokupić jeszcze ok. 3-4 i myślę, że na tym skończy się moja kolekcja.

Makijaż: #7

W końcu, po ponad 2 miesiącach (!) mam dla Was makijaż. Usprawiedliwię się jednak - w sierpniu i przez większość września mój makijaż był bardzo minimalistyczny - w ogóle nie nakładałam podkładu, a makijaż oka ograniczał się zazwyczaj do kredki czy eyelinera i tuszu. Ten makijaż wykonałam na moją wczorajszą randkę z Ukochanym, ale myślę, że z powodzeniem może to być makijaż na co dzień. Zapraszam do fotorelacji i opisu makijażu.

Biolux - rosyjski krem do stóp z arniką

Przyszedł czas na pierwszą recenzję jednego z produktów, które zakupiłam jakiś czas temu ze sklepu Kalina. Z pewnych względów, które zaraz opiszę, padło na Zmiękczający krem do stóp na bazie organicznego ekstraktu z arniki firmy Bioluxe. 



Isana, krem do rąk z 5% urea

Uh, nienawidzę tej nazwy! Nie wiem dlaczego producent nie mógł po prostu napisać z mocznikiem ;) Bał się, że ludzie będą mieli złe skojarzenia? Przecież urea też się kojarzy. No ale zostawmy nazwę. Chciałam Wam dziś przedstawić recenzję mojego ulubionego kremu do rąk, którym jest właśnie Isana, krem do rąk z 5% mocznika. Pisząc recenzję kremu do rąk z Alterry, wspomniałam, że tamten jest moim drugim ulubionym. Otóż tłumaczę dlaczego.


Młodzieńcze wpadki

Bardzo spodobał mi się post karminowych.ust, więc postanowiłam za jej przykładem napisać podobny. W sumie ciężko mówić o młodzieńczych błędach mając 19 lat, ale załóżmy, że ten etap mam już za sobą ;).

Kilka słów o zagranicznych kosmetykach

Podczas mojego wyjazdu na Rodos wielokrotnie spotkałam się z bardzo wieloma sklepami, które miały w swojej nazwie "nature" bądź różne wariacje na temat tego słowa. W znacznej części przypadków wchodziłam do tych sklepów z zamiarem obejrzenia produktów i ewentualnie kupna kilku. Liczba greckich firm produkujących kosmetyki "bio", "organic", "natural" jest ogromna. Prawda jest taka, że większość z nich ma z tymi nazwami niewiele wspólnego. Mimo to, kosmetyki są dość drogie (nie mogłam oprzeć się przeliczaniu na złotówki).


Po powrocie z Rodos

Dziś będzie post odrobinę odmienny od wszystkich, gdyż nie będzie w pełni poświęcony pielęgnacji, a mojej podróży na Rodos. Jestem tak zachwycona, że postanowiłam się z Wami podzielić moimi wrażeniami ;)

Morze Egejskie, plaża w Ixii

Ochronna mgiełka do włosów

Zeszła sobota była dla mnie dniem kręcenia kosmetyków, gdyż oprócz wody micelarnej, zrobiłam także mgiełkę do włosów, która ma nawilżać i chronić włosy przed promieniowaniem UV. Przez długi czas szukałam przepisu, który byłby zarówno prosty jak i wystarczająco treściwy. Ostatecznie zdecydowałam się na II pomysł podany przez Anwen.



TAG: 7 faktów o mnie

Dziś odpowiem (pewnie jako ostatnia ;)) na TAG: 7 faktów o mnie. Otagowała mnie Mirielka, za co bardzo jej dziękuję i zapraszam na jej bloga.


Jak zrobić własną wodę micelarną?

Jak zapewne niektóre z Was pamiętają, jednym z produktów, które zamówiłam ze Zrób Sobie Kremu był zestaw do wykonania wody micelarnej do cery wrażliwej. Oto mała fotorelacja z procesu wykonywania tego produktu.


Co zabrałam ze sobą na tygodniowy wyjazd?

Ponieważ dzisiaj wyjeżdżam na długo wyczekiwane wakacje, postanowiłam pokazać Wam, jakie kosmetyki pielęgnacyjne znalazły się w mojej walizce. Kolorówkę będę pakować na samym końcu, więc tego już nie dam rady Wam pokazać, ale mogę powiedzieć, że nie będzie tego zbyt wiele :)

Zamówienie ze Zrób Sobie Kremu

Po potwornych przejściach z dotarciem do mnie paczki ze Zrób Sobie Kremu w końcu przesyłka trafiła w moje ręce. Ze względu na urlop na stronie oraz przez zamieszanie na poczcie czekałam na nią aż 16 dni. Nie zrażajcie się tym jednak - mam nadzieję, że był to jednorazowy przypadek, no i większa wina leży po stronie mojej poczty, która nie powiadomiła mnie, że przesyłka od poniedziałku czeka u nich na mnie. Okazało się, że paczka dotarła na pocztę mokra, jednak w środku wszystko było suche, więc nie wiem czego to wina. No ale nieistotne ;) Przedstawiam Wam moje małe zakupy:


Sierpniowe włosy

Wybaczcie, że ostatnio tak rzadko piszę posty. Przez kilka dni nie było mnie w domu, a poza tym ktoś bardzo mądry postanowił zrobić na moim osiedlu jakąś naprawę związaną z ciepłą wodą, a jak wiadomo brak ciepłej wody nie sprzyja zabiegom pielęgnacyjnym ;)

Jak wykonać Serum z witaminą C z BU

 Dosłownie 10 minut temu skończyłam przygotowywać serum z witaminą C. Samo przygotowanie trwało jakieś 5 minut :) Aby pokazać wszystkim jakie to proste, zapraszam na fotorelację :)


Wyniki konkursu

Wczoraj w nocy mój konkurs dobiegł końca. Pytanie konkursowe brzmiało: "w jaki dzień tygodnia i o której godzinie się urodziłam?". Prawidłową odpowiedzią na to pytanie jest...



...w niedzielę o godzinie 22:30. Najbliżej poprawnej odpowiedzi była Groooszek, a więc to do niej wędruje Krem na noc - siedem witamin ze Zrób Sobie Kremu. 



Gratuluję celnego strzału, za chwilę wyślę do Ciebie maila :) Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie.

Pozdrawiam 
Asia

Zamówienie z Biochemii Urody

Jak już kilkukrotnie wspominałam, bardzo cenię sobie gotowe do przygotowania zestawy z Biochemii Urody. Aby uzupełnić zapasy i wypróbować coś nowego, złożyłam w zeszły piątek zamówienie. Ku mojemu zaskoczeniu, paczka była u mnie już wczoraj, lecz nikogo nie było w domu, więc dzisiaj leciałam po nią na pocztę ;).


Ogłaszam konkurs! Nagroda - krem z ZSK

W dniu dzisiejszym chciałabym ogłosić pierwszy na moim blogu konkurs. W ten sposób chciałabym podziękować wszystkim moim obserwatorom, czytającym, komentującym, bez których mój blog by nie istniał. Niesamowicie cieszę się, że jest Was coraz więcej.



Małe zakupy drogeryjne + uważajcie na ten produkt!

Przedwczoraj wybrałam się na małe zakupy do pobliskiej Drogerii Natura, tak przy okazji ;) Szukałam jakiegoś taniego wodoodpornego tuszu do rzęs ze względu na zbliżający się powoli upragniony wyjazd. Przy okazji kupiłam coś jeszcze. Zakupy zostały poczynione po części szczęśliwie, a po części nieszczęśliwie, o czym zaraz Wam opowiem, mam nadzieję, że dzięki temu nie popełnicie mojego błędu.