Ulubieńcy maja

Jak pisałam Wam już na fanpage'u złapałam anginę i z tego też powodu w tym tygodniu na blogu jeszcze nic się nie pojawiło. Dziś na szczęście czuję się już o wiele lepiej i stąd dla Was ulubieńcy maja :)


Ulubieńcy kosmetyczni

Eliksiry do ust L'Oreal Extraordinaire
Moje dwie najnowsze miłości! Szminki wpadły w moje ręce przy okazji promocji -49% w Rossmannie i ich zakup był naprawdę strzałem w dziesiątkę. Mają przepiękny kolor, niesamowity blask i są długotrwałe. Gdy zejdzie już warstwa z połyskiem na ustach pozostaje kolor, który trzyma się nawet mimo picia i jedzenia (oczywiście do pewnego stopnia ;)). Podobno te szminki są idealnym odpowiednikiem YSL Vernis a Levres, a kosztują naprawdę o wiele mniej.


Moje kolory to 102 Rose Finale (jasny, dość bezpieczny róż) i 201 Rose Symphony (intensywny, ostrzejszy róż).


na górze 201, na dole 102; kolory niestety jak zwykle strasznie zjedzone :<


Balsam brązujący Kolastyna
Nie mam go zbyt długo, dopiero 3 tygodnie, ale już mogę stwierdzić, że jest to naprawdę świetny samoopalacz. Przyczyn jest kilka: stopniowo, delikatnie nadaje delikatnej opalenizny, nie jest zbyt pomarańczowy, nie śmierdzi!, nawilża, nie brudzi ubrań, równomiernie schodzi ze skóry, jest niedrogi i łatwo dostępny.


Róż Bourjois Rose Eclat
Znacie to uczucie, gdy po długim czasie nieużywania kosmetyku, weźmiecie go do ręki, użyjecie i mówicie "wow"? Właśnie tak miałam w tym miesiącu z Rose Eclat od Bourjois, który jest w mojej kosmetyczce naprawdę od bardzo bardzo dawna, a ja nie używałam go dobrych kilka miesięcy. Odkryłam go na nowo i używam z przyjemnością :)




Ulubieńcy niekosmetyczni
W tym miesiącu nie spodobała mi się szczególnie ani żadna książka, ani żaden film, za to z wielką przyjemnością odwiedzałam często dwa miejsca w sieci, które bardzo serdecznie Wam polecam. Oba są pisane w języku angielskim.

Paris in Four Months
Jeśli lubicie piękne zdjęcia i lubicie Paryż - koniecznie zajrzyjcie. Jest to blog pisany przez Szwedkę, która pierwotnie wyjechała do Paryża na 4 miesiące i tak się w nim zakochała, że ostatecznie przeprowadziła się tam na stałe. Autorka kocha piękne detale (tak jak ja) i każda wizyta na jej blogu to radość dla moich oczu :)




Greatist
Świetny portal, na którym znajdziecie mnóstwo mega ciekawych artykułów poświęconych zdrowemu stylowi życia, a więc o diecie, o fitnessie, ale jest też mnóstwo świetnych tekstów na temat rozwoju osobistego, produktywności i szczęścia. Bardzo ciekawe, bardzo mądre i bardzo inspirujące :) 



Co Was zachwyciło w maju?



Znajdziecie mnie też tutaj



Tydzień w zdjęciach (27)

W tym tygodniu działo się u mnie bardzo dużo - wiele wyjść, wiele spotkań, a do tego wszystkiego przepiękna pogoda!

Mały OOTD, który pokazuje, jak fajnie można zestawić sportowe buty (tutaj New Balance) ze spódnicą. Koszulka Reserved, spódnica Mohito.


Moje kolejne nowe butki - tym razem do wielkiej rodziny moich butów dołączyły pierwsze Vansy! Bardzo ostra czerwień, model Atwood - są boskie!



W tym tygodniu kończył się mój kurs rosyjskiego - z  tej okazji wybraliśmy się wszyscy na zajęcia "w plenerze", czyli do kawiarni na lody i piwo :)


We wtorek odbyło się kolejne spotkanie Bydgoszcz Bloguje, na które i tym razem się wybrałam. Kolejny raz miało miejsce w Cafe Kino. Po tym, jak uczestniczyłam już w dwóch spotkaniach BB myślę, że mogę dokonać pewnego porównania między spotkaniami toruńskimi i bydgoskimi i wniosek jest jeden: w Toruniu jest o wiele fajniej! (powiedziała rodowita torunianka, ale staram się być bardzo obiektywna!). Wybaczcie brak zdjęcia, ale strasznie tam ciemno i nic dobrego mi nie wyszło :<

Korzystając z pięknej pogody wybrałam się na grilla i na mały relaks na działkę. Słońce, leżak, dookoła piękna zieleń i tak mogę wypoczywać! :)


Jednak dzień, na który czekałam cały tydzień to sobota - razem z rodziną świętowaliśmy 50 urodziny mojego taty i moje imieniny, a potem szłam jeszcze ze znajomymi oglądać finał Ligi Mistrzów (swoją drogą był niesamowity!).

Na obiad wybraliśmy się do Royal India (sorry, jestem monotematyczna, ale naprawdę kocham tę restaurację!). Tym razem zamówiłam Tandoori Murghi z maślanym pieczywem naan. Było bardzo smaczne, choć moje serce (i żołądek) podbiło danie szwagra Murghi Methi.


Potem zamówiliśmy praktycznie wszystkie desery z karty - mnie najbardziej smakowało Kulfi (lody o smaku migdałów, pistacji i szafranu) oraz Soan Papadi (niesamowita chałwa, która trochę konsystencją przypomina watę cukrową). Jadłam też Gulab Jamun (bardzo słodkie smażone gorące kulki podawane z lodami waniliowymi), ale to było dla mnie o wiele za słodkie.


po lewej Kulfi, po prawej Gulab Jamun 

Po tym wszystkim wybraliśmy się jeszcze do Browaru Jan Olbracht na piwo - na zdjęciu Bursztyn Toruński, czyli piwo jęczmienne z dodatkiem pszenicy.


Na koniec mój strój z tego dnia - sukienka Camaieu, buty H&M, torebka Zara. W tle moja przepiękna toruńska starówka :)


Jak minął Wasz tydzień?



Znajdziecie mnie też tutaj



Jak rzeczywiście realizować zamierzone plany

Wolny dzień, środek dnia, tyle spraw do zrobienia, a Ty cały czas siedzisz w piżamie i oglądasz serial. Znajomy scenariusz? Myślę, że w mniejszym lub większym stopniu każdy z nas go zna. Oto moich kilka sposobów na to, jak rzeczywiście wykonywać nasz plan na dany dzień i jak się trochę zmobilizować.


1. Dobrze zaplanuj swój dzień
Brak planu sprzyja chaosowi, a chaos nierobieniu niczego konkretnego. Każdego dnia warto zrobić sobie listę rzeczy do zrobienia na dzień następny, przy dłuższych czynnościach warto założyć sobie przedział czasowy, w którym daną rzecz będziemy robić. Mając zaplanowany dzień, zmniejszamy prawdopodobieństwo tego, że sporą jego część zmarnujemy na nicnierobieniu.

2. Bądź realistą
Nie zakładaj rzeczy, których prawdopodobnie nie uda Ci się zrealizować. Doba ma tylko 24 godziny i choćbyś nie wiadomo jak fantastycznie planował swój dzień, nie jesteś w stanie tego czasu wydłużyć. Nie planuj każdej minuty swojego dnia - zawsze może coś się nie udać i przykładowo wybić Cię z rytmu i, o czym zawsze trzeba pamiętać, nie jesteśmy robotami. W planie dnia trzeba uwzględnić czas na odpoczynek i naładowanie baterii, także pomiędzy zadaniami.

3. Wyśpij się
Bez dobrego wyspania się nie da się funkcjonować na wysokich obrotach, dlatego warto zadbać nie tylko o odpowiednią długość snu, ale też o jego jakość.

4. Wypróbuj power naps
Jeśli w ciągu dnia ogarnie Cię zmęczenie lub senność, wypróbuj power naps. Połóż się na ok. 10 minut (nie więcej niż 20), nałóż opaskę na oczy i po prostu się zrelaksuj. Możliwe, że uda Ci się na chwilę zasnąć, jeśli nie, to też super. Dzięki takiej drzemce uda Ci się zmniejszyć senność i zwiększyć koncentrację.

5. Priorytetyzuj
Spośród rzeczy zaplanowanych na dany dzień wybierz te, które po prostu musisz tego dnia zrealizować i to im poświęć najwięcej uwagi.

6. Skup się na jednej rzeczy
Multitasking to bzdura. Skupienie się na jednej czynności pozwoli Ci na szybsze i dokładniejsze jej wykonanie.

7. Opanuj rozpraszacze
Facebook, Twitter, Instagram, telefon, ale także bałagan dookoła. O wiele łatwiej jest się skupić na jakimś zadaniu, gdy telefon nie wydaje z siebie cały czas dźwięków i gdy Twoje miejsce pracy jest czyste i niezagracone. Jeśli jesteś tak uzależniony od telefonu jak ja, wynieś go do innego pokoju albo chociaż gdzieś, gdzie go nie widzisz (ja niestety ciągle bezwiednie po niego sięgam i coś tam grzebię - dla mnie to jedyny sposób!).

8. Naucz się mówić nie
Ktoś proponuje Ci wykonanie kolejnego projektu, a jesteś naprawdę zarobiony? Powiedz nie. Ktoś proponuje Ci wyjście na piwo, kiedy nie masz czasu albo jesteś wykończony? Również powiedz nie (ale zaproponuj mu inny termin, żeby nie było mu przykro!). Czasem nie można sobie pozwolić na wybicie z rytmu, a czasem po prostu mamy już za dużo na głowie. Mówienie nie nie jest niczym złym.

9. Co możesz zrobić od razu, zrób od razu
Prosta i chyba najfantastyczniejsza zasada przy organizacji czasu. Masz umówić się do lekarza, odpisać na krótkiego maila czy zrobić coś innego, co nie wymaga wiele czasu - zrób to od razu, gdy o tym pomyślisz. Takie działanie zapobiega nagromadzaniu się małych pierdołek do wykonania, które razem zajmują sporo czasu.

10. Po prostu rusz dupę
A jak zacząć? Ja mówię sobie dwa, bardzo krótkie słowa - "rusz dupę". Niestety, choć bardzo bym chciała, rusz pupę mnie tak nie motywuje ;). Dla mnie to najprostsze narzędzie do motywacji, które naprawdę działa!


Jakie są Wasze sposoby na realizowanie planów na dany dzień?



Znajdziecie mnie też tutaj



Jak optycznie powiększyć/pomniejszyć biust

Biust jest częścią ciała, która jest najczęściej wymieniana jako ta, która powoduje najwięcej kompleksów wśród kobiet. Dziś opiszę Wam kilka trików stylizacyjnych, dzięki którym powiększycie lub pomniejszycie swój biust bez ingerencji chirurga.

Powiększanie biustu

1. Dobrze dobrany stanik
Zacznę może od tego, że każda kobieta, która ma mały biust, powinna koniecznie wybrać się do brafitterki. Uwierzcie mi - dobrze dobrany stanik potrafi zdziałać cuda i jeszcze będziecie w szoku, że Wasz biust wcale nie jest taki mały. Taka wizyta pomoże Wam też trochę od strony psychicznej - inaczej czuje się człowiek, gdy wie, że nosi 65F, a nie 75B ;)

2. Żaboty, falbanki
Umieszczone w okolicach biustu w oczywisty sposób dodają tym rejonom objętości.


3. Kieszenie i aplikacje na biuście
Podobnie jak żaboty i falbanki, kieszenie i różnego rodzaju aplikacje (ozdobne kamyczki, wyszyte wzorki itp.) przyciągają uwagę do biustu i go powiększają.

4. Dekolt w łódkę
Tego typu dekolt sam w sobie nie powiększa biustu, jednak przyciąga uwagę do górnej części ciała, poszerza ramiona i podkreśla szyję.

5. Dwurzędowe płaszcze i marynarki
Powiększają optycznie całą klatkę piersiową, a więc i biust.


6. Golf
Golf w naturalny sposób powiększa optycznie górną część sylwetki. Jeśli do tego wybierzesz taki, który jest pleciony, z warkoczami, wówczas jeszcze bardziej optycznie powiększysz biust.


7. Wzory
Kratka, groszki, pepitka, każdy wzór który mocno przyciąga wzrok, optycznie powiększy biust.


Tutaj koszule nie tylko są wzorzyste, ale także mają kieszenie na biuście, więc są idealne.

8. Mocne kolory, połyskująca tkanina
Podobnie jak w przypadku wzorów - mocne kolory i połyskująca tkanina przyciągają wzrok, a ta druga dodatkowo dodaje kilku centymetrów w pożądanym miejscu.

Unikaj bezpośredniego eksponowania biustu, czyli dużych dekoltów i gorsetów. Niestety w ten sposób tylko niepotrzebnie zwrócisz uwagę na to, że biust jest niewielki.
Unikaj także staników push-up - przy małym biuście zamiast go ładniej wyeksponować, spłaszczy go.

Takich bluzek unikaj

Jeśli jesteś drobna, nie przesadzaj z optycznym powiększaniem biustu. Kluczem do dobrego wyglądu są odpowiednie proporcje, tak więc jeśli jesteś niewysoka i szczupła, biust proporcjonalnie również powinien być stosunkowo niewielki.

Wszystkie powyższe zdjęcia prezentują ubrania linii Asos Petite.

Pomniejszanie biustu

Niestety na optyczne pomniejszanie biustu nie ma aż tylu trików jak w przypadku jego optycznego powiększania, jednak kilka jest i są to triki skuteczne!

Panie z dużym biustem również powinny wybrać się do brafitterki - dobrze dobrany stanik sprawi, że biust przestanie żyć swoim życiem, a także ma duże znaczenie zdrowotne. 

1. Nie przyciągaj dodatkowo uwagi 
Duży biust sam w sobie zwraca na siebie uwagę, więc unikaj wszystkich tych elementów garderoby, które stosuje się przy optycznym jego powiększaniu, a więc - unikaj falbanek, kieszeni, dwurzędowych płaszczy, golfów, wzorów, które mocno przyciągają wzrok i połyskujących tkanin. 

2. Czarny top
Prosty, czarny top na ramiączkach to rzecz obowiązkowa w garderobie każdej kobiety z dużym biustem. Włożony pod jakąkolwiek inną bluzkę, sweterek czy nawet sukienkę tak, aby jego część odrobinę zasłaniała biust przy większym dekolcie rzeczy na wierzchu (aby wystawał mały trójkącik czarnego materiału) naprawdę zmniejsza biust.


3. Dekolt V
Jak pisałam już w poście o optycznym odejmowaniu sobie kilogramów, każda pionowa linia wyszczupla. Dekolt V tworzy właśnie taką pionową linię, czym wydłuża górną część sylwetki i tym samym zmniejsza biust. Podobny zabieg mamy w przypadku dekoltów kopertowych, które również zazwyczaj układają się w kształt litery V.
Połączenie dekoltu V z czarnym topem pod spodem gwarantuje porządne optyczne zmniejszenie biustu.


4. Szukaj linii pionowych
Oprócz dekoltu V linie pionowe możemy znaleźć także np. w wąskich i długich klapach marynarek i płaszczy, w długich naszyjnikach, w szalach, które gdzieś swobodnie zwisają z szyi. Więcej o tworzeniu linii pionowych przeczytasz w poście o optycznym wyszczuplaniu się ubraniami.


 Zdjęcia dotyczące optycznego pomniejszania biustu pochodzą z linii Asos Curve & Plus Size.


Mam nadzieję, że powyższe rady Wam się przydadzą :)



Znajdziecie mnie też tutaj



Tydzień w zdjęciach (26)

Pogoda w ostatnim tygodniu nie motywowała mnie do robienia niczego ekscytującego - patrząc po dzisiejszym zestawie zdjęć, wychodzi na to, że głównie jadłam ;) Na szczęście w przyszłym tygodniu pogoda ma być fantastyczna - mam też trochę planów, więc jestem bardzo pozytywnie nastawiona!

W tym tygodniu przyjechały do mnie moje ukochane butki New Balance - model 501. Są prześliczne - koralowe, mają wstawki z zamszu i z jasnobrązowej skóry. Uwielbiam je i uwierzcie - naprawdę są to najwygodniejsze buty świata.


Murghi Tikka Masala z Royal India - tym razem w wersji takeout. Pycha!


Moje ulubione ciasteczka od Sowy - czekoladowe i owsiane. Gdy najdzie mnie ochota na coś słodkiego, to kupuję sobie po jednym - gdybym kupiła więcej, to z pewnością pochłonęłabym wszystkie na raz!

Kolejny obiad w wersji na wynos - tym razem chińszczyzna i kurczak w cieście chili. Pyszne, ale to istne piekło, danie jest naprawdę mega ostre.


Moja kanapka po siłowni - pełnoziarniste pieczywo, kurczak na ostro, odrobina sera, pikle i sos tysiąca wysp. Jedyne czego brakuje to odrobina sałaty, której nie miałam w domu :< Uwielbiam kanapki z kurczakiem!


W sobotni wieczór wybrałam się do kina na "Casanovę po przejściach", a skoro kino, to obowiązkowo popcorn ;) Niestety film był słaby, spodziewałam się kompletnie czegoś innego i jestem ogólnie rzecz biorąc zawiedziona, tak więc nie polecam.



Jak Wam minął tydzień? Też zła pogoda działa na Was demotywująco?



Znajdziecie mnie też tutaj