Jak wyglądać rewelacyjnie w sytuacjach awaryjnych

Poniedziałkowy poranek, słońce nieśmiało przebija się przez zasłonięte rolety, budzisz się wyspana i leniwie przeciągasz się w łóżku. Dopiero po chwili zauważasz, że coś jest nie tak - budzisz się wyspana w poniedziałkowy poranek?! Oczywiście zaspałaś i albo już od dawna masz być w pracy/na zajęciach albo masz bardzo mało czasu na ogarnięcie się i dotarcie na miejsce. Co zrobić, gdy masz naprawdę bardzo mało czasu, a nie możesz sobie pozwolić na to, żeby wyglądać źle?


www.tumblr.com

Po pierwsze - nie panikuj! W panice zazwyczaj popełniamy mnóstwo błędów, których można by uniknąć, gdyby zachowało się większy spokój. Ostatnie czego potrzebujesz, gdy się śpieszysz to oblanie się czymś, złamanie paznokcia, rozdarcie spódnicy, tak więc spokój to podstawa. 

Po drugie - opracuj awaryjny makijaż. To zadanie na teraz - tak, żebyś mogła zastosować ten makijaż w praktyce. Pomyśl - co koniecznie musisz podkreślić, żeby wyglądać dobrze? Jaki element makijażu daje Tobie najwięcej? 
Ja w swoim stawiam na dobrze wytuszowane rzęsy, na korektor pod oczy i na górną powiekę oraz na akcent kolorystyczny na usta. Gdy mogę sobie na to pozwolić, podkreślam też szybko brwi i policzki. Najlepiej wybierać w taki dzień kosmetyki jak najmniej problematyczne, dlatego ja rezygnuję z sypkiego pudru na rzecz tego prasowanego, który mogę nałożyć dołączoną do niego gąbeczką. Użyj szminki czy błyszczyka, którego aplikacja zajmie Ci nie więcej niż 15 sekund, takiego, który nie rozleje się poza kontur ust ani nie zostanie na zębach. 

Po trzecie - sukienka! Nic nie ratuje życia w takie dni jak sukienka, która stanowi całość stroju. Jakiej sukienki potrzebujemy? Prostej w fasonie (nic wymyślnego), takiej, która się nie gniecie (czyli najlepiej z trochę grubszego materiału), w której wiecie, że wyglądacie dobrze i która sprawdzi się w każdych warunkach pogodowych. Ja mam takie dwie sukienki - jedną czarną, drugą czerwoną, obie są wykonane z grubszej dzianiny, więc się nie gniotą i po wyciągnięciu z szafy wyglądają dobrze. 

Po czwarte - dodatki. Jeśli sukienka jest prosta, to dobrze dobrać do niej jakiś sprawdzony dodatek - naszyjnik, pasek, kolczyki - cokolwiek, co doda jej trochę elegancji i odświętności. Nie ma jednak czasu na dopasowywanie czegokolwiek, musi być to rzecz, którą po prostu złapiesz i założyć, niech to będzie coś, co już z tą sukienką przetestowałaś.

Po piąte - włosy. Jeśli wyglądają dobrze, to zostaw je rozpuszczone, jeśli nie najlepiej, to zwiąż je w wysoki kitek. Wtedy nie będziesz na nie patrzeć i martwić się, jak źle wyglądają, a i inni raczej nie zauważą.

Po szóste - uśmiech. Nie pozwól, żeby taki szalony poranek przekreślił cały Twój dzień. Staraj się podejść do tego wszystkiego z humorem, bo na nic się zdadzą Twoje wysiłki związane z doprowadzeniem wyglądu do dobrego stanu, jeśli będziesz naburmuszona i niemiła dla wszystkich przez cały dzień.

Ten sam schemat działania jest idealny w sytuacji, gdy w ostatniej chwili przypomnisz sobie o jakimś spotkaniu, gdy ktoś dzwoni i mówi, że będzie u Ciebie za 15 minut i we wszystkich innych niespodziewanych przypadkach. 

Często zdarzają się Wam takie sytuacje? Jak sobie z nimi radzicie?

Zobacz facehairbodycare na Facebooku i na Instagramie

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Asia

12 komentarzy:

  1. Tak, to prawda. To są najważniejsze zasady sytuacji awaryjnych ;D Sama je w takich wypadkach stosuję i wiem,że się sprawdzają :) Dobrze,że napotykam na nie bardzo rzadko ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też na szczęście udaje się ich jakoś unikać :)

      Usuń
  2. Gdy zdarza mi się zaspać na zajęcia, to zazwyczaj nawet nie próbuję na nie zdążyć, tylko od razu stwierdzam, że pojadę na następne. Świat się nie zawali gdy nie będzie mnie na jednym wykładzie czy ćwiczeniach, a ja strasznie nie lubię robić czegoś w biegu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, mam dokładnie tak samo, o ile mogę sobie na to pozwolić :) Niestety czasem się tak nie da.

      Usuń
  3. Jak się jest mamą to codziennie ma się sytuacje awaryjne ;p Mój sposób to podkład mineralny - szybko się nakłada, tusz do rzęs oraz róż do policzków. Włosy zawsze w kitkę, a ubieram to, co mam pod ręką. Na dodatki często nie ma już czasu ;p Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie to jest codzienność - mam z rana 2 godziny na przygotowanie się do wyjścia, robię wszystko na spokojnie i zawsze mam czas na kilka chwil przyjemności. A potem bieg, bo autobus za 3 minuty, a ja jeszcze w gaciach, ale przynajmniej umalowana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielpy, mamy naprawdę sporo wspólnego :D Mam dokładnie tak samo, najważniejsze to się pomalować, potem się zasiedzę i w biegu muszę się ubierać :D

      Usuń
  5. o jaki fajny wpis:) Ja już codzienny szybki makijaż opanowałam do perfekcji :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny i przyjemny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń