Jak nie przytyć na urlopie? 10 zasad

Urlop - wszędzie dookoła gofry, lody, pizze, kebaby, a Ty na diecie? Znam to doskonale z własnego doświadczenia i wiem, jak ciężko jest jeść czysto w takiej sytuacji, zwłaszcza, jeśli jest się jedyną osobą z towarzystwa, która się odchudza.



Według mnie na wakacjach można pozwolić sobie na trochę odstępstw od diety, ciężko jest tylko patrzeć i ślinić się na widok tych wszystkich pyszności. Podstawą wszystkiego jest jednak UMIAR. Bez niego na pewno podczas tego urlopu przytyjemy, a szkoda zniszczyć wszystkie efekty ciężkiej pracy w ciągu kilku dni przez zwykłe obżarstwo.


1. Jeśli wyjeżdżamy na zaledwie parę dni, możemy wyjść z założenia, że możemy sobie odrobinę pofolgować, pod jednym warunkiem - jeśli wiemy, że po powrocie do domu od razu uda nam się wrócić do diety. Jeśli wiesz, że będziesz mieć z tym problem, to lepiej przecierp te kilka dni, zaciśnij zęby i po prostu trzymaj dietę.

2. Zastanów się, czy naprawdę CHCESZ tego loda czy gofra. Nie ma nic gorszego niż gdy jesz coś, co jest odstępstwem od Twojej diety, a nie sprawia Ci to żadnej przyjemności, bo okazuje się, że nie jest tak smaczne, jak się spodziewałaś. Jedz tylko rzeczy, które naprawdę sprawią Ci dużą przyjemność.

3. Jedz rzeczy dobrej jakości. Zastanów się, jak został zrobiony ten kebab (albo raczej z czego...) lub przeczytaj etykietę kupnego produktu. Szkoda kalorii na rzeczy, które są pełne chemii lub są niepewnego pochodzenia, jeśli można zjeść coś równie pysznego, co nie jest świństwem.

4. Zadbaj o śniadanie. Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia także na urlopie. Jeśli to możliwe postaraj się, by było ono jak najbardziej podobne do tego, które jesz w domu - ma dać Ci dużo energii i zapobiec ssaniu w żołądku przez kilka godzin.

5. Jedz tylko, gdy jesteś głodna. Jeśli masz ochotę na coś niezdrowego, to zjedz to, gdy będziesz choć trochę głodna. Nie dopychaj się deserem po wielkim obiedzie, po kilku godzinach będzie smakował o wiele lepiej.
Szczególnie uważałabym na wszystkich wyjazdach all inclusive - jedzenie jest pyszne, jest wszędzie, ale staraj się nie podjadać.

6. Uważaj na alkohol. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla ogromnej liczby Polaków urlop jest w magiczny sposób sprzężony z alkoholem i urlop bez wódeczki czy zimnego piwka nie ma racji bytu, jednak naprawdę tak nie jest. Alkohol to puste kalorie, a dodatkowo po wypiciu się głodnieje. Spróbuj sobie odpuścić albo chociaż znacznie ograniczyć ilość wypijanych piw czy drinków. Urlop bez alkoholu też może być super.

7. Postaraj się znaleźć zamienniki lub redukuj kalorie. Spróbuj zamiast lodów zjeść mrożony jogurt, odpuść bitą śmietanę w gofrze, a zamiast smażonej ryby wybierz grillowaną.

8. Zabierz zdrowe przekąski na plażę. Zamiast popcornu czy orzeszków w karmelu sprzedawanych na plaży, zabierz ze sobą coś zdrowego do przekąszenia. Najbardziej polecam owoce, które można jeść bez ekstra czystych rąk, czyli np. banany lub z kolei zabranie ich w pudełkach, z których będziemy jeść widelczykiem czy łyżeczką - wtedy możemy też jeść borówki, maliny albo pokrojonego w kostkę arbuza.

9. Spędź urlop jak najbardziej aktywnie. Jak najwięcej spaceruj, pływaj, graj w siatkówkę czy pływaj rowerem wodnym. Cokolwiek, byle jak najwięcej się ruszać.

10. Nie załamuj się, jeśli się nie udało. Jeśli mimo wszystko nie udało Ci się i przytyłaś podczas wyjazdu, nie pocieszaj się czekoladą, tylko jak najszybciej wróć do diety.


Macie problem z dietą na wakacjach? Jakie są Wasze sposoby, by nie przytyć podczas urlopu?



Znajdziecie mnie też tutaj





2 komentarze: