Tydzień w zdjęciach (25)

Ostatni tydzień był dość szalony - nie bez powodu Tydzień w zdjęciach pojawia się w poniedziałek, a nie, jak zazwyczaj, w niedzielę. Powiem szczerze, że po tym wszystkim jestem dość zmęczona, a tu kolejny tydzień przede mną. Co jest tego powodem? Egzamin, mało czasu na regenerację w domu i przede wszystkim nasze toruńskie juwenalia, które trwały od czwartku do soboty :)

Zdjęć z juwenaliów pokazywać Wam nie będę, próbowałam zrobić jakieś fajne ujęcia na koncertach, ale nic ciekawego z tego nie wyszło. Tegoroczne zespoły juwenaliowe niestety niezbyt mi podpasowały, więc ostatecznie trafiłam tylko na dwa koncerty - Grubsona i Brodki. Grubson był naprawdę fantastyczny i świetnie się bawiłam na jego koncercie, niestety z Brodką było gorzej - bardzo słaby kontakt z publicznością i zły dobór kawałków. Brodka jest dla mnie jedną z niewielu polskich wokalistek, które lubię i szanuję, dlatego tym bardziej jestem zawiedziona. Mimo to ogólnie tegoroczne juwenalia zaliczam do bardzo udanych!


W poniedziałek skoro świt wyruszyłam do Rossmanna na promocję -49% na kosmetyki do ust i paznokci, potem zawitałam tam jeszcze w sobotę i łącznie uzbierało się kilka rzeczy. Co ciekawe, nawet w sobotę w "moim" Rossmannie było całkiem sporo produktów, nie było bałaganu, jedynie sporo testerów pokradzionych :<
Co wybrałam? Dwa lakiery Rimmel 60 seconds z kolekcji Rity Ory - 863 Do not disturb (ostry patynowy) i 703 White hot love (biały z delikatnym shimmerem) i jeden Maybelline Colorama nr 651 (piękny błękit) oraz 2 szminko-błyszczyki L'Oreal Color Riche Extraordinaire, które po prostu pokochałam całym sercem. Oprócz kolorówki do koszyka trafił także balsam brązujący od Kolastyny - postanowiłam trochę się "opalić" na nogach.

Szminki są w kolorach 201 Rose Symphony (intensywny róż) i 102 Rose Finale (jasny, delikatny róż). Są naprawdę fenomenalne - mają niesamowicie szokujący połysk, długo utrzymują się na ustach, równomiernie się ścierają (gdy zejdzie lśniąca warstwa, na ustach zostaje delikatna poświata koloru), pięknie pachną i mają takie śliczne opakowanie! Gorąco je Wam polecam, bo są boskie!

Jak zapewne wiecie, w sobotę i niedzielę można było skorzystać ze zniżek do różnych sklepów z Glamour. Z tego też powodu z moją mamą wybrałyśmy się na ubraniowe zakupy :) Wszystkie rzeczy, oprócz jednej, pochodzą z Mohito.



W końcu znalazłam świetną, prostą, czarną kopertówkę, której szukałam chyba rok. Tę można nosić zarówno w ręce, jak i na pasku. Będzie pasowała do wszystkiego! Oprócz tego kolejna rozkloszowana spódnica do kolekcji - tym razem w kolorze ciemnej mięty (na żywo jest dużo ciemniejsza).


Trzy świetne bluzeczki - pierwsza, w graficzne wzory jest trochę luźniejsza i ma kołnierzyk wykończony sztuczną skórą. Bardzo lubię połączenie czerni z bielą w ubraniach we wzory.
Kolejna jest naprawdę przepiękna - cała góra bluzki, łącznie z rękawami jest wykonana z czarnej prześwitującej siateczki, a dekolt części nieprześwitującej jest bardzo ładnie, kobieco wycięty. Szkoda, że na zdjęciu tego dobrze nie widać - pokażę Wam ją na sobie w jakimś OOTD.
Bluzki w podobnym stylu do ostatniej szukałam bardzo długo - jest wykonana z przewiewnego materiału, dość luźna i ma przepiękny koronkowy wzór - będzie świetna na lato. Ta pochodzi z H&M'u.


W środę moja najukochańsza Biańczysława obchodziła swoje 12 urodziny! Z tej okazji dostała różne pyszne prezenty - na zdjęciu przymierza się do zjedzenia jednego z nich :)




Wczoraj wybrałam się ze znajomymi na kolejny mecz żużlowy - choć wygrany, nie był tak emocjonujący jak poprzedni, ale również bardzo mi się podobał, zwłaszcza, że mieliśmy świetne miejsca i przez cały mecz pięknie świeciło słońce.


Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała zdjęcia czegoś smacznego do jedzenia - moja przepyszna owsianka z borówkami, winogronami i bananem.



Znajdziecie mnie też tutaj



16 komentarzy:

  1. Świetna spódniczka! bardzo lubię takie posty, u Ciebie ciepło i promiennie. :) śliczny płaszczyk!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię balsamów brązujących, zawsze mam problem z ich aplikacją :) Ale spódniczka mi się baardzo podoba! :) Mogę spytać o cenę? Jeśli nie chcesz tutaj, napisz na maila :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście z aplikacją balsamów brązujących jest czasem problem, ja zawsze bardzo dokładnie rozcieram i dobrze myję ręce :)
      Spódniczka kosztuje normalnie 129,90, mnie udało się ją kupić 20% taniej dzięki zniżce z gazety :)

      Usuń
  3. Pokazuj te szminki na ustach, ale jestem ciekawa! Sama się na nie czaiłam, ale w związku z dramatycznym niedoborem kasy się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielpy, postaram się zrobić jakieś dobre zdjęcia na ustach i wrzucę na Instagrama :) rzeczywiście są dość drogie, nawet po tej 49% zniżce :<

      Usuń
  4. Mohito <3 Od kilku sezonów nie ma sobie równych wśród sieciówek! Spódniczka jest przepiękna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam Mohito, zawsze znajdę tam dla siebie coś fajnego, ale niestety często mają sporo ubrań przekombinowanych (za dużo świecidełek, kamyczków, dżetów) :<

      Usuń
  5. Spodniczka i psina- najlepszego, spodobaly mi sie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sto lat dla Biańczysławy!
    Czy Ty nie występujesz w filmiku promującym Wydział Nauk Pedagogicznych UMK? Bo wydawało mi się, że studiujesz ekonomię? :)
    pozdrawiam, Gagarianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biańczysława dziękuje :)
      Hm, miałam występować w jakimś filmie promującym, ale chyba całego UMK, bo rzeczywiście studiuję ekonomię :D Jeśli możesz to podeślij mi link do tego filmu, chętnie zobaczę :)

      Usuń
    2. znalazłam to dziś na swojej tablicy :) w filmiku są wykładowcy z pedagogiki, dlatego zdziwiłam się kiedy Cię zobaczyłam (na siłce ;) widocznie zmontowano 2 filmy. od 3:15 :)
      https://www.facebook.com/photo.php?v=608422389265630&set=vb.561089770665559&type=2&theater

      Usuń
  7. Owsianka z bananem to mój mistrz :D

    OdpowiedzUsuń